Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Rozrywka

12 września 2008 r.
16:51
Edytuj ten wpis

Tour de Pologne od kuchni

Rozmowa z Czesławem Langiem

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Czesław Lang to człowiek, który sprawił, że co roku miliony Polaków mogą obserwować w swoich miastach walkę najlepszych kolarzy świata. W tym roku Tour de Pologne, po wielu latach nieobecności, zagości w Lublinie.

• 15 lat temu rozpoczynał pan swoją inwestycję w Tour de Pologne. Co pan chciał wtedy osiągnąć?

- Chciałem zrobić z polskiego wyścigu imprezę rangi światowej. Ścigałem się wiele lat na Zachodzie i zawsze marzyłem o stworzeniu w naszym kraju imprez podobnych do tych we Francji, Włoszech czy Hiszpanii.

• Jakie były największe problemy organizacyjne w ciągu tych 15 lat?

- Zdecydowanie jest to problem pieniędzy, a raczej ich braku. Wyścig organizowany jest tylko ze środków uzyskanych od sponsorów. Nie mamy żadnych dotacji i zresztą się o nie staramy. Jest to ogromne przedsięwzięcie i zamknąć budżet nie jest łatwo. Co roku podwyższamy poziom naszego Touru i trzeba przyznać, że nagrody również są coraz wyższe. W tym roku przeznaczyliśmy na nie 200 tys. euro. A budżet całego wyścigu wynosi 3 mln euro. Mam jednak dużą satysfakcję, bo należymy do największych imprez kolarskich na świecie.

• Jakie są różnice między naszym wyścigiem, a największymi tourami?

- Organizacyjnie nie ma między nami różnic. Wiadomo, że nasz wyścig jest krótszy. Tour de France czy Giro d`Italia mają 21 etapów, a my tylko 7. Jednak wydaje mi się, że jesteśmy bardziej gościnni i mamy lepsze oznakowanie tras. Jedyne, czego nie mamy, to takie góry jak Alpy. Naszym atutem są rundy, które dzięki nam stają się już popularne na Zachodzie. Pozwalają one na wprowadzenie kolarstwa do miast i pokazanie go szerszej publiczności.

• Który etap jest najtrudniejszy?

- Zdecydowanie będzie to 6 odcinek, gdzie mamy 7 górskich premii, ale aż 9 trudnych podjazdów. Jest to jedyny etap, gdzie nie ma rund, gdyż w górach peleton zwykle przyjeżdża rozciągnięty i mogłoby to doprowadzić do dublowania zawodników.

• Kolarstwo ma duży problem z dopingiem. Jakie sankcje przewidują organizatorzy Tour de Pologne?

- Nie zajmujemy się stroną dopingu. Od tego są specjalni komisarze. Mają oni prawo o każdej porze dnia i nocy skontrolować zawodników. Ze swojej strony musieliśmy na miesiąc wcześniej podać m.in. nazwy hoteli, w których zakwaterowane będą zespoły. Kolarstwo to jedyny sport, w którym zawodnicy maja tzw. paszport biologiczny. Przy określaniu, czy kolarz jest na dopingu czy nie, patrzy się przede wszystkim na jego walory naturalne. Jeżeli ktoś przez całe życie miał niski poziom testosteronu, a nagle ma wysoki, to znaczy, że najprawdopodobniej coś wziął. Walka z dopingiem jest skuteczna, a kary dla oszustów są bardzo wysokie. Ze swojej strony organizujemy i finansujemy badania przeprowadzone w czasie wyścigu.

• A jak wygląda pański dzień na Tour de Pologne?

- To bardzo pracowity dzień. Wstaję zwykle o 6 i sprawdzam przygotowanie poszczególnych ludzi. Kontroluję scenografię na starcie. Dzwonię na metę dowiedzieć się czy wszystko jest "ok”. Później przyjmuję meldunki z trasy. Dopiero potem mam czas na szybkie śniadanie. Następnie czeka mnie odprawa z sędziami i rozmowa z telewizją. Bezpośrednio potem następuje uroczysty start etapu. Po nim wsiadam w samochód, chwilę jadę z wyścigiem i następnie podążam na miejsce mety, gdzie godzinę przed finiszem siadam wśród kibiców i opowiadam im, jak wygląda peleton od środka. Po wyścigu mam jeszcze mnóstwo pracy: dekoracja, konferencja prasowa, spotkanie z władzami miasta.

• Czy myśli pan o wydłużeniu wyścigu?

- Od przyszłego roku będzie 8 etapów, a sam wyścig zacznie się 2 sierpnia. Jest to lepszy termin dla kibiców, którzy wracając z plaży będą mogli zasiąść przed telewizorami i obejrzeć relację z Touru. Meta będzie wyznaczona około dwóch godzin później. Będziemy również bardziej atrakcyjni dla kolarzy, bo nasz wyścig nie będzie pokrywał się z Vuelta a Espana. Zaczniemy 10 dni po zakończeniu Tour de France, a zakończymy kilka dni przed rozpoczęciem Tour of Benelux.

• Kto jest pana faworytem do zwycięstwa w Tour de Pologne?

- Jest to ciekawy wyścig i ciężko jest wytypować jednego faworyta. Przyjeżdżają bracia Schleckowie, Cadel Evans czy Fabian Cancellara. Wyścigi w ostatnim czasie są bardzo nieprzewidywalne, a w największych tourach decydują niuanse i występują sekundowe różnice.

• A Polacy mają największe szanse na zaistnienie w Tour de Pologne?

- Z pewnością powinien to być Sylwester Szmyd, który pokazał, że umie walczyć z najlepszymi. Ciekawi mnie tylko jak Sylwek sprawdzi się jako lider Lampre, bo dotąd był jedynie pomocnikiem. Z pewnością walczyć będzie Darek Baranowski, który ma bardzo duże doświadczenie. Ze sprinterów powinien się liczyć Krzysztof Jeżowski. Najważniejsze jest to, żeby Polacy walczyli, a nie odstawali na wszystkich górkach. Szkoda, że nie jedzie Przemek Niemiec i Tomek Miarczyński. Liczę na dobry występ naszej reprezentacji podczas drużynowej jazdy na czas w Warszawie. To są 4 kilometry, a trasa jest znana. Mam nadzieję, że Polacy nauczyli się jej na pamięć i automatycznie będą wchodzić w zakręty.

• Co sądzi pan o absencji polskich olimpijczyków w Tourze?

- Rozmawiałem z nimi i mówili, że chcą się dobrze przygotować do Mistrzostw Świata. Ale czy Cancellara nie chce dobrze przygotować się do Mistrzostw? Chce, dlatego będzie startował w Polsce. Brakuje mi u naszych kolarzy dumy narodowej. Włosi biją się o start w Giro d`Italia, Francuzi walczą do końca o nominacje na Tour de France, a my rezygnujemy ze startu w naszym narodowym wyścigu. Jeżeli nie ma się w sobie dumy narodowej i chęci pokazania się to nie można wygrać. Mentalność zwycięzcy się kreuje, a Przemek Niemiec miał niepowtarzalną szansę, aby być liderem grupy, która pracowałaby na niego. Mam nadzieję, że Piotr Wadecki wie co robi. Jeżeli Polacy spiszą się słabo, to wspólnie będziemy go krytykować.

• Czy zdradzi Pan plan trasy na kolejne lata?

- Z doświadczenia wiemy, że najlepiej jest jak dana trasa jest powtarzana 2 lata z rzędu. Wtedy kibice z chęcią przychodzą na trasę. Jeden drugiemu przekaże pozytywną opinię i już tworzy się grupka fanów. Zapewne będziemy zwracać się do władz Lublina z zapytaniem o chęć organizacji Touru w przyszłym roku. Ale na to przyjdzie czas później. Marzymy o tym, aby w 2010 r. nasz wyścig zagościł we Lwowie.

Pozostałe informacje

Motor Lublin przegrywa w Gdyni po dogrywce i żegna się z STS Pucharem Polski już po pierwszej rundzie
galeria

Motor Lublin przegrywa w Gdyni po dogrywce i żegna się z STS Pucharem Polski już po pierwszej rundzie

Od dłuższego czasu mecze pomiędzy Arką Gdynia, a Motorem Lublin budzą ogromne emocje i tak też było w „Pucharze Tysiąca Drużyn”. Do wyłonienia zwycięzcy w czwartkowym starciu potrzebna była dogrywka, w której gola na wagę awansu zdobył zespół znad morza

Ścianka i defibrylatory to niektóre ze zwycięskich projektów puławskiego BO 2026
Puławy

Wyniki budżetu obywatelskiego w Puławach. Te projekty wygrały

Niecałe trzy tysiące puławian oddało ważne głosy na projekty budżetu obywatelskiego 2026. Finansowanie otrzyma 8 z 38 finałowych propozycji. Najwięcej pieniędzy pochłonie nowa ścianka wspinaczkowa na puławskich błoniach.

Avia Świdnik sensacyjnie pokonała u siebie pierwszoligowy Ruch Chorzów
galeria

Sensacja w Świdniku. Avia zasłużenie pokonała Ruch Chorzów w STS Pucharze Polski! [ZDJĘCIA]

Takie historie kochają kibice piłki nożnej. W czwartkowe popołudnie Avia Świdnik postarała się o nie lada niespodziankę i w pierwszej rundzie „Pucharu Tysiąca Drużyn” niespodziewanie pokonała u siebie grający w Betclic I Lidze Ruch Chorzów

Od lewej: ul. Sadowa, ul. 4 Pułku Piechoty oraz ul. Powstańców Listopadowych w Puławach
zdjęcia
galeria

Puławy remontują ulice. Pomagają państwowe dotacje

W tym roku rozpoczęte zostały długo oczekiwane remonty kilku puławskich dróg. Na odcinku za stacją transformatorową do wału wiślanego, rozpoczęto przebudowę ul. 4 Pułku Piechoty. Z kolei na os. Niwa trwa remont ul. Sadowej. W lecie do użytku oddano przedłużenie ul. Powstańców Listopadowych.

Fragment meczu w Piotrkowie Trybunalskim

PGE MKS El-Volt Lublin sensacyjnie przegrał w Piotrkowie Trybunalskim

Ten wynik to potężne zaskoczenie, bo przecież PGE MKS El-Volt Lublin ma w tym sezonie mocarstwowe plany.

Trwa VI Polski Kongres Górniczy.

Drugi dzień kongresu górniczego. Jakie wyzwania czekają sektor wydobywczy?

Od środy w Lublinie i częściowo na terenie kopalni Bogdanka odbywa się VI Polski Kongres Górniczy. Czwartek był dniem poświęconym obradom w sesjach tematycznych. W obliczu transformacji energetycznej nie sposób uciec od kwestii wyzwań, jakie czekają górnictwo w najbliższych latach i dekadach.

Oni w Polsce już nie pomieszkają. Zostali wydaleni i dostali zakaz wjazdu

Oni w Polsce już nie pomieszkają. Zostali wydaleni i dostali zakaz wjazdu

Dwójka mężczyzn decyzją policji i straży granicznej została wydalona z Polski. Obcokrajowcy nie mają także możliwości wjazdu do krajów strefy Schengen.

Lubelszczyzna na weekend: co zobaczyć, jadąc samochodem z Ukrainy? Przewodnik 2025

Lubelszczyzna na weekend: co zobaczyć, jadąc samochodem z Ukrainy? Przewodnik 2025

Bliskość granicy, malownicze krajobrazy i bogactwo historii sprawiają, że Lubelszczyzna jest idealnym kierunkiem na weekendową podróż samochodem dla gości z Ukrainy. To region, który zachwyca na każdym kroku – od renesansowych perełek architektury, przez tętniące życiem miasta, po spokojne oazy natury. Zapomnij o pośpiechu i odkryj z nami najciekawsze zakątki województwa lubelskiego.

Kiedy autostradą do Białej Podlaskiej? Nowe aneksy przesunęły terminy
drogi

Kiedy autostradą do Białej Podlaskiej? Nowe aneksy przesunęły terminy

Z Siedlec do Warszawy od kilku miesięcy można już dojechać autostradą A2. Kiedy z takiej możliwości skorzystają kierowcy z Białej Podlaskiej? Zarządca drogi próbuje mobilizować wykonawców, ale nowe aneksy dają wykonawcom więcej czasu.

Nawierzchnia ulicy Chemicznej pozostawia wiele do życzenia.
Lublin

Chemiczna do remontu? Chcą tego przedsiębiorcy

Każdy kierowca, który zmierzył się z przejechaniem ulicy Chemicznej wie, że jest to ciężkie przeżycie, szczególnie dla zawieszenia samochodu. Od lat jest to jedna z najbardziej zaniedbanych i wysłużonych nawierzchni w Lublinie. Pojawiła się szansa na zmiany.

Zespół Svahy w niedzielę wystąpi podczas myśliwskiej imprezy na zamku

Dni renesansu i baroku. Myśliwska niedziela w Janowcu

W najbliższą niedzielę, 28 września, na zamku w Janowcu świętować będą myśliwi i leśnicy. W programie "Fety u hetmana" m.in. wernisaż, pokazy łucznictwa konnego i koncerty.

Pierwsza wizyta u psychologa – jak się przygotować i czego się spodziewać?

Pierwsza wizyta u psychologa – jak się przygotować i czego się spodziewać?

Niektórzy potrafią tygodniami porównywać modele telefonów, a jednocześnie odkładają decyzję o umówieniu się do psychologa, choć może to przynieść im znacznie większą ulgę. Według badań aż 1 na 4 osoby w Polsce doświadczy w ciągu życia problemów wymagających wsparcia psychologicznego. Mimo to wiele osób wciąż obawia się pierwszej wizyty u specjalisty – głównie dlatego, że nie wie, czego się spodziewać. Pierwsza wizyta stanowi często początek prawdziwej ulgi, choć najtrudniejszy pozostaje pierwszy krok.

Cztery dworce z lubelskiego w nowym programie PKP
kolej

Cztery dworce z lubelskiego w nowym programie PKP

Kolejowa spółka ogłosiła nowy program „Dworce przyjazne pasażerom”. Na liście wśród 181 obiektów znalazły się również te z województwa lubelskiego.

Puławskie Azoty nadal walczą o rentowność. Pierwsze półrocze 2025 zakończyło się wielomilionową stratą. Przed publikacją raportu ze stanowiska zrezygnował prezes spółki, Hubert Kamola (na zdj.)
Puławy

Puławskie Azoty wciąż z wysoką stratą. Spółka traci prezesa

Grupa kapitałowa Zakładów Azotowych w Puławach nadal więcej traci, niż zarabia. W pierwszym półroczu spółka traciła ok. 35 mln zł miesięcznie. Strata netto za ten okres wyniosła 209 mln zł, a jej łączne zobowiązania przekraczają już 4 miliardy. Prezes Hubert Kamola zrezygnował ze stanowiska.

Narkotyki w lodówce. 45-latek z Chełma w rękach policji
Chełm

Narkotyki w lodówce. 45-latek z Chełma w rękach policji

Ponad 140 porcji amfetaminy i marihuana zabezpieczone przez chełmskich kryminalnych – to efekt przeszukania jednego z mieszkań w centrum miasta. Mężczyzna, który tłumaczył posiadanie narkotyków „własnymi potrzebami”, usłyszał już zarzuty.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium