

Nawet 8 lat więzienia grozi 45-latkowi, który okradł swojego znajomego. Podczas wizyty zabrał z jego domu szkatułkę ze złotymi monetami i biżuterią.

Poszkodowany mężczyzna zgłosił sprawę policji na początku tego tygodnia. Powiedział, że z jego domu zniknęły kosztowności: cztery złote monety i trochę biżuterii z tego szlachetnego kruszcu.
Policjanci ustalili, że za kradzieżą może stać znajomy tego mężczyzny, który w lipcu kilkukrotnie go odwiedzał. Te wstępne przypuszczenia się potwierdziły.
- 45-letni mieszkaniec powiatu ryckiego podczas odwiedzin znajomego zamieszkałego na terenie gminy Ryki, wykorzystując jego nieuwagę dokonał kradzieży szkatułki z zawartością czterech złotych monet oraz złotej biżuterii. Wartość skradzionych przedmiotów oszacowano na co najmniej 10 tysięcy złotych- informuje asp. Łukasz Filipek, rzecznik komendy w Rykach.
Funkcjonariusze ustalili również, że złote monety zostały sprzedane. Biżuterię odzyskali, gdy zatrzymywali 45-latka. Poza skradzionymi pierścionkami zabezpieczyli też 3,5 tys. zł w gotówce.
Mężczyzna trafił do aresztu. Usłyszał zarzuty popełnienia przestępstwa kradzieży oraz dwóch oszustw. Dopuścił się ich sprzedają monety, bo poświadczył wówczas, że jest ich prawowitym właścicielem.
- Za przestępstwo kradzieży grozi kara pozbawienia wolności do 5 lat, natomiast za oszustwo kodeks karny przewiduje karę do 8 lat pozbawienia wolności - podsumowuje FIlipek.

