

Kierowcy z Białej Podlaskiej namawiają do wyłączania sygnalizatorów świetlnych na skrzyżowaniach w mieście wcześniej. Wszystko po to, by usprawnić ruch na niemal pustych wieczorem skrzyżowaniach. Co na to Ratusz?

Zadaniem sygnalizacji świetlnej, poza większym bezpieczeństwem na skrzyżowaniach, jest dbanie o płynność ruchu. W nocy, gdy ulice miast pustoszeją, sygnalizatory zwykle są automatycznie wyłączane i przechodzą w tryb z żółtym migającym światłem. Nie inaczej jest w Białej Podlaskiej, gdzie według obserwacji kierowców, na większości skrzyżowań dzieje się tak ok. godz. 22:30.
- To jest zbyt późno. Z moich obserwacji wynika, że włączone "światła" wieczorem tylko spowalniają niepotrzebnie ruch. Uważam, że zasadne byłoby aby odpowiednie organy w mieście po prostu włączyły sygnalizację w tryb awaryjny, czyli migający żółty nawet już od godziny 20-tej - apeluje nasz Czytelnik, mieszkaniec Białej Podlaskiej.
Co na to bialski Ratusz? - Każda zmiana organizacji ruchu musi zostać poprzedzona pomiarami natężenia ruchu pojazdów i pieszych (niekiedy także rowerzystów) oraz analizą ich bezpieczeństwa. Proces ten wymaga specjalistycznej wiedzy i czasu. Zostanie to przeanalizowane, wówczas udzielimy odpowiedzi - tłumaczy Renata Tychmanowicz, naczelnik Wydziału Dróg.
Wygląda więc na to, że urzędnicy przyjrzą się pomysłowi mieszkańca na poprawę płynności ruchu. Do sprawy wrócimy.
