W domu we wsi Biskupice niedaleko Świdnika odnaleziono ciała dwojga młodych ludzi. Wiele wskazuje na to, że 17-letnia Nikoletia i 22-letni Damian przedawkowali dopalacze. Lekarze alarmują, że na rynku pojawił się nowy rodzaj substancji psychoaktywnych
Zwłoki nastolatki i jej kolegi odnalazł wujek dziewczyny, który w niedzielę rano przyjechał do domu w Biskupicach.
– Bliscy nie mieli kontaktu z młodymi ludźmi przynajmniej od 2 sierpnia. Myśleli, że oboje wyjechali nad jezioro – mówi Piotr Sitarski z Prokuratury Okręgowej w Lublinie. – Po pewnym czasie postanowili jednak sprawdzić, co się z nimi dzieje.
Na miejscu zdarzenia prokurator zabezpieczył m.in. urządzenia elektroniczne. – Liczymy, że dane w nich zawarte pomogą wyjaśnić dokładne okoliczności śmierci młodych ludzi – dodaje Sitarski.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że do Nikoletta i Damian zmarli kilka dni wcześniej. Ich ciała zdążyły się już częściowo rozłożyć.
– Również z tego względu oględziny zwłok nie wyjaśniły zbyt wiele. Ciała zostały przekazane do zakładu medycyny sądowej – dodaje Marcin Nosowski, szef Prokuratury Rejonowej w Świdniku. – Sekcję zwłok zaplanowano na środę.
Wakacje na wsi
Na ciałach nastolatki i jej kolegi nie było żadnych widocznych obrażeń. Nic nie świadczyło też o tym, by młodzi ludzie padli ofiarą napastników.
– Przedawkowanie dopalaczy to jedna z wersji, jakie bierzemy pod uwagę – przyznaje prokurator Nosowski. – Mógł to być również alkohol. Na obecnym etapie nie chcę jednak spekulować. Wszystko wyjaśnią badania.
17-latka na stałe mieszkała ze swoją mamą w Niemczech. Z relacji mieszkańców Biskupic wynika, że w lipcu dziewczyna sama przyjechała na wakacje do rodzinnej miejscowości. Szybko wprowadził się do niej 22-letni Damian z Lublina.
– Oni tam cały czas pili i brali różne rzeczy. Parę tygodni temu ten chłopak tak się upił, że spadł ze schodów, rozbił sobie głowę i zabrali go do szpitala – mówi nam mieszkanka jednego z pobliskich domów. Inni sąsiedzi także przyznają, że rzadko widzieli Damiana M. trzeźwego.
Dopalacze jak narkotyki
Ich relacje potwierdzają wpisy, jakie chłopak zamieszczał na Facebooku. Publikując zdjęcie ze szpitalnego łóżka narzekał, że nie może pić i jest „na jakby detoxie”. Jako miejsce pracy wpisał „kopalnia mefedronu”.
Śledczy podejrzewają, że młodzi ludzie przedawkowali dopalacze, bo tego rodzaju narkotyki zbierają ostatnio coraz większe, śmiertelne żniwo.
W ciągu ostatnich dwóch tygodni w woj. łódzkim zmarło dziewięć osób w wieku od 19 do 40 lat. Łódzka policja powołała nawet specjalną grupę. Policjanci będą tropić osoby, które sprzedały ofiarom dopalacze.
– Handel tego rodzaju substancjami przeniósł się do internetu – mówi kom. Andrzej Fijołek z zespołu prasowego lubelskiej policji. – Z tego też względu powiększyliśmy nasz wydział do walki z cyberprzestępczością. Zwalczaniem handlu dopalaczami zajmują się również policjanci specjalizujący się w walce z przestępczością narkotykową.
Nowe i zabójcze
Dziewięciu mieszkańców województwa łódzkiego mógł zabić nowy rodzaj dopalaczy z dodatkiem uspokajających substancji. Pacjent o podobnych objawach trafił też ostatnio na oddział toksykologiczno-kardiologiczny szpitala wojewódzkiego przy al. Kraśnickiej w Lublinie.
– Trafił do nas prosto z imprezy. Udało się go uratować, bo reanimował go jeden z uczestników imprezy. Objawy wskazywały, że mógł zażyć substancję o działaniu uspokajającym – mówi dr n. med. Jarosław Szponar, kierownik oddziału toksykologiczno-kardiologicznego w szpitalu przy al. Kraśnickiej w Lublinie.
Choć niepełne, to statystyki lubelskiego sanepidu są alarmujące. W 2017 roku zanotowano 115 przypadków zatruć dopalaczami i jeden zgon. W pierwszej połowie tego roku było już aż 100 takich przypadków i jeden zgon.
– Ale nasze dane są niepełne – podkreśla Irmina Nikiel, dyrektor WSSSE w Lublinie. Jak tłumaczy, raportowanie takich przypadków to dobra wola lecznic.
Wkrótce ma się to zmienić. Projekt nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomani przewiduje, że dopalacze będą traktowane jak narkotyki. Za posiadanie, handel i produkcję substancji psychoaktywnych będzie grozić więzienie. Ponadto szpitale, do których trafią osoby po zażyciu dopalaczy, będą raportować każdy taki przypadek do Inspekcji Sanitarnej.