Jeszcze w marcu zacznie kursować nowa linia łącząca Świdnik z Lublinem. Będzie ją obsługiwać prywatny przewoźnik. Kolejny złożył wniosek na inną trasę. Ale żadne z tych połączeń nie zapełni na razie luki po zlikwidowanej linii 88 kursującej do Al. Racławickich.
Prywatna linia 88 kursowała ze Świdnika przez ul. Lipową i Al. Racławickie do szpitala wojskowego. Nie mając umowy na korzystanie z przystanków ani zgody na kursy. Mimo to kursowała, a urzędnicy tłumaczyli, że nie mogą kontrolować kogoś, kto nie ma zezwolenia. Po trwających ponad dwa lata prawnych przepychankach, linia zniknęła z końcem 2016 r.
Chociaż przepisom stało się zadość, to po likwidacji linii 88 powstała luka, której nikt dotąd nie wypełnił. – Rozmowy w tej sprawie prowadzone są dwutorowo – stwierdza Paweł Paszko z Zarządu Transportu Miejskiego w Lublinie.
Pierwszy pomysł to dodatkowe kursy na liniach 5, 35 i 55. – Zwiększenie liczby kursów wymaga uzyskania zgody gmin ościennych, przede wszystkim Świdnika, a także zabezpieczenie na ten cel środków finansowych – informuje Paszko.
Nowych kursów nie będzie, jeśli Świdnik do nich nie dopłaci. A dopłacać nie chce. – Aktualny budżet nie przewiduje dodatkowych pieniędzy na komunikację miejską – informuje Andrzej Radek, zastępca burmistrza.
Drugim pomysłem, wygodniejszym dla władz Świdnika, jest uruchomienie połączeń przez prywatne firmy, które nie sięgną do kasy miasta. Są już nawet dwaj chętni przewoźnicy. Jeden z nich ma już zgodę na kursy.
– Wydane zostało nowe zezwolenie na wykonywanie regularnego przewozu osób – podaje Paszko.
Zgoda dotyczy trasy z Krępca przez ul. Armii Krajowej, Kosynierów, Racławicką, al. Lotników Polskich, Jana Pawła II, lubelską al. Witosa i al. Tysiąclecia do Dworca Głównego PKS. – Zgodnie z deklaracją przewoźnika kursy na tej trasie rozpoczną się jeszcze w tym miesiącu – informuje.
Nie wiadomo jeszcze, kiedy może zacząć kursy drugi przewoźnik planujący kursy sprzed helikoptera przez Niepodległości, Racławicką, al. Lotników Polskich, Jana Pawła II, a w Lublinie: al. Witosa, Doświadczalną, Drogę Męczenników Majdanka, Wolską, Lubelskiego Lipca ’80 i Stadionową na Dworzec Południowy.
Żadne z tych połączeń nie zastąpi w pełni linii 88, bo nie zapewni bezpośredniego dojazdu na ul. Lipową i Al. Racławickie. Znajdujące się na tych ulicach przystanki nie mogą być udostępniane podmiejskim przewoźnikom. Nie pozwala na to uchwała Rady Miasta Lublin.
Uchwałę można zmienić, ale ZTM to odradza. Dlaczego? Bo nie można wybiórczo uchwalić, że przystanki są dostępne dla linii podmiejskich, ale tylko tych do Świdnika. W efekcie wjechać mógłby tu każdy.
– W centrum miasta ukształtowałby się „dworzec dla busów” – twierdzi Monika Fisz z Zarządu Transportu Miejskiego w Lublinie. I wylicza możliwe konsekwencje: korki na jezdni i zapełnione ulice. Tłumaczy, że prywatni przewoźnicy dłużej zajmują przystanek, bo zwykle wpuszczają pasażerów jednymi drzwiami i to pojedynczo, bo wydają im bilety z kasy fiskalnej. – Dodatkowe pojazdy w dodatkowe pojazdy w zatokach, które by ich nie mieściły, powodowałyby zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym – tłumaczy. (aa)