Cała sprawa wśród mieszkańców Biskupic w powiecie świdnickim wzbudza skrajne emocje. W poprzednią środę został rozebrany ponad 40–metrowy fragment murowanego ogrodzenia z ozdobnymi filarami, frontową bramą wjazdową i furtką. W jego miejscu stoi obecnie tymczasowy płot budowlany.
– Przyjechała brygada, zaczęli skuwać tynki, a one zaczęły odpadać. Mur się dosłownie rozsypał. Ale w niedzielę na mszy proboszcz powiedział, że prace zostały wstrzymane – mówi nam jedna z mieszkanek Biskupic.
– Dobrze się stało. Dzieci tam się bawiły, wskakiwały na ogrodzenie. Gdyby się zawalił, byłoby nieszczęście – dodaje druga kobieta, którą spotkaliśmy w pobliżu kościoła.
Ale część mieszkańców nie kryje oburzenia. – To skandal! Jak można tak po prostu zniszczyć 300-letni zabytek? Był w kiepskim stanie i nadawał się do remontu, ale nie można było go, ot tak, zburzyć – mówi nam napotkany mężczyzna. Emocjonalna dyskusja na temat rozebranego ogrodzenia pojawiła się też na jednym z portali.