Na obsłużenie ponad 200 tys. pasażerów w rozpoczynającym się sezonie letnim liczą władze Portu Lotniczego Lublin. W najbliższych miesiącach zostanie uruchomionych sześć nowych tras z Lublina
W całym ubiegłym roku z lotniska skorzystało 377 tys. pasażerów. To dotychczasowy rekord, ale przedstawiciele portu zakładali, że obsłużonych podróżnych będzie ponad 400 tys. Mimo tego, są zadowoleni z wyniku.
– To był dość dobry rok. Zanotowaliśmy wzrost na poziomie 40 proc. – podkreśla Ireneusz Dylczyk, dyrektor handlowy Portu Lotniczego Lublin. I dodaje, że ten rok ma być lepszy: - W naszej ofercie będzie 15 kierunków i ponad 500 tys. miejsc. Nie chcemy mówić o liczbach, ale spodziewamy się przekroczenia bariery 400 tys. pasażerów. Teraz w porcie skupiają się na rozpoczynającym się sezonie letnim. W tym roku mamy do czynienia z niespotykaną dotychczas sytuacją. W siatce połączeń pojawi się aż sześć nowych kierunków.
Jako pierwsze, 27 marca zadebiutują loty do Monachium, które będą wykonywane codziennie przez brytyjskie linie BMI Regional we współpracy z Lufthansą. W ten sposób Lublin odzyska połączenie z dużym międzynarodowym portem przesiadkowym, w którym w ramach jednego biletu będzie można przesiąść się do samolotów Lufthansy lecących do ponad stu miast w Europie, Ameryce Północnej i Azji.
Od 1 maja na pokładzie linii Small Planet będziemy mogli polecieć do Barcelony. Ten sam przewoźnik od czerwca do września będzie miał w ofercie także rejsy do bułgarskiego kurortu Burgas i do Heraklionu na greckiej wyspie Kreta. Połączenia w tych trzech kierunkach będą dostępne zarówno dla osób korzystających z usług biur podróży, jak i dla klientów indywidualnych. – W przypadku Barcelony mówimy także o grupach turystycznych odwiedzających Lublin – podkreśla Dylczyk.
Dwie nowości szykują węgierskie linie Wizz Air. Od 21 maja dwa razy w tygodniu zaczną latać do Liverpoolu, a od 25 sierpnia na Wschód - do Kijowa-Żulian. W czerwcu połączenia z lubelskiego lotniska zaczną wykonywać Polskie Linie Lotnicze LOT, które będą oferować rejsy do Tel Awiwu. – Warto podkreślić, że będzie to połączenie całoroczne. W grę w chodzi także większa częstotliwość lotów, o ile będzie zwiększone zainteresowanie – mówi Dylczyk i dodaje, że polski przewoźnik jest zainteresowany współpracą z segmentem cargo naszego lotniska. – Chce przewozić do Izraela także przesyłki. Podobną gotowość potwierdza BMI Regional w przypadku połączenia do Monachium.
Jeśli chodzi o loty, które już wcześniej znajdowały się w ofercie lotniska, najistotniejszą wiadomością jest przywrócenie przez Ryanair lotów do Dublina. – Są one zapowiedziane jako sezonowe. Chodzi o wyniki finansowe. Irlandzki przewoźnik uznał, że na tej trasie lepiej mu idzie latem i w sezonie zimowym woli skierować ten samolot do innego portu – wyjaśnia dyrektor.
Ryanair zapowiedział ponadto, że w przypadku rejsów do Londynu Stansted zachowa częstotliwość z okresu letniego (cztery rejsy tygodniowo) także zimą. Jest szansa na to, że dodatkowy lot w czwartki do Oslo uruchomi Wizz Air. Węgierskie linie mogą też uruchomić dodatkowe połączenia do Sztokholmu w czasie zaplanowanych na drugą połowę czerwca Młodzieżowych Mistrzostw Europy UEFA EURO U21. Taki sygnał zgłosiła szwedzka federacja piłkarska. Reprezentacja kraju Trzech Koron dwa mecze fazy grupowej rozegra na Arenie Lublin.
W drugim kwartale tego roku na lotnisku powinny ruszyć prace przy rozbudowie terminala. – Po ich zakończeniu będziemy przygotowani do tego, by obsługiwać 3-4 samoloty na godzinę. Spodziewamy się, że inwestycję uda się zakończyć przed rozpoczęciem przyszłorocznego sezonu letniego – podsumowuje Dylczyk.