Jak dotąd, budynki, w którym mieszczą się Urząd Miasta i Urząd Stanu Cywilnego w Świdniku nie znalazły nowego właściciela. Nikt nie przystąpił do przetargu. Tymczasem kupnem nieruchomości jest zainteresowane Starostwo Powiatowe w Świdniku, tyle że proponowana przez nich cena jest niższa o ponad 1,3 mln zł od wskazanej przez rzeczoznawcę.
Nieruchomość, którą chcą sprzedać władze Świdnika składa się z działki o powierzchni 0,3417 ha i dwóch połączonych przejściem budynków Urzędu Miasta i Urzędu Stanu Cywilnego. Nieruchomość jest położona na terenie przeznaczonym pod usługi finansowe, handel, gastronomię i administrację. Znajduje się w centrum miasta, w sąsiedztwie sądu, galerii handlowej i nowej siedziby władz miasta.
Pierwszy przetarg został unieważniony, bo nikt do niego nie przystąpił. – Mamy budynek, którego nikt nie chce kupić, być może ze względu na jego cenę – 4 mln 600 tys. zł – przypuszcza Ewa Jankowska, sekretarz miasta i zapowiada, że zostanie ogłoszony drugi przetarg. Tym razem cena za nieruchomość będzie nieco niższa.
– Przedstawimy radnym ofertę delikatnego rabatu. Mamy taką możliwość. Natomiast zastanawiamy się jeszcze, który z wariantów wybierzemy. Czy będzie zejście z ceny na poziomie 10 czy 20 procent – dodaje Jankowska.
Kupnem gmachu urzędu jest zainteresowane Starostwo Powiatowe w Świdniku, które obecnie dzierżawi od miasta pomieszczenia w budynku przy ul. Niepodległości 13. Tyle że proponowana przez starostwo cena jest niższa od tej z przetargu.
– Złożyliśmy panu burmistrzowi ofertę opiewającą na kwotę 3 mln 250 tys. zł – informuje Dariusz Kołodziejczyk, starosta powiatu świdnickiego. – Nasza propozycja jest wynikiem tego, że już w tym roku będziemy płacić 3 zł więcej od metra, czyli 8 zł za metr wynajmowanych pomieszczeń. W przyszłym roku ta stawka jeszcze wzrośnie – do 12 zł.
Sekretarz miasta Świdnika mówi jednak, że biorąc pod uwagę nawet 20-procentowy rabat od pierwotnej ceny miejskiej nieruchomości, to i tak będzie ona wyższa od kwoty proponowanej przez powiat.