Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Grób Józefa Franczaka. (Stefs / Wikipedia)
Piaski: W przeddzień 50. rocznicy śmierci Józefa Franczaka ps. "Lalek” Fundacja Niepodległości zaprasza w niedzielę na uroczystości upamiętniające ostatniego partyzanta.
Rozpoczną się one o godz.12 mszą za duszę śp. Józefa Franczaka w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Piaskach. Homilię wygłosi ks. Leon Pietroń, kapelan środowisk kombatanckich. Następnie, po wysłuchaniu krótkiej informacji biograficznej o ostatnim partyzancie Rzeczypospolitej, zebrani przejdą pod jego pomnik przy cmentarzu w Piaskach.
Część uczestników uroczystości, na czele z synem partyzanta Markiem Franczakiem, uda się na grób Józefa Franczaka ps. "Lalek”.
Józef Franczak (ur. w 1918 roku w Kozicach Górnych) brał udział w kampanii wrześniowej, później związany z strukturami ZWZ-AK. W styczniu 1945, widząc jak na jego kolegach z AK wykonywane są wyroki śmierci zdecydował się na dezercję. Przez następne 18 lat ukrywał się w okolicach Piask.
W tym czasie brał udział w wielu zamachach na milicjantów i współpracowników organów bezpieczeństwa, w tym także cywilnych donosicieli. Do rozpracowania "Lalka” wykorzystano ok. 100 ludzi. Franczaka zadenuncjował Stanisław Mazur, sąsiad i kuzyn jego narzeczonej, tajny współpracownik SB. 21 października 1963 roku Franczaka otoczyło w jego "melinie” w Majdanie Kozic Górnych 35 funkcjonariuszy ZOMO i SB. Podczas strzelaniny "Lalek” został śmiertelnie ranny.
Zwłoki "Lalka” wydano jego siostrze dopiero w 1983 roku. Nie miały głowy.
Część uczestników uroczystości, na czele z synem partyzanta Markiem Franczakiem, uda się na grób Józefa Franczaka ps. "Lalek”.
Józef Franczak (ur. w 1918 roku w Kozicach Górnych) brał udział w kampanii wrześniowej, później związany z strukturami ZWZ-AK. W styczniu 1945, widząc jak na jego kolegach z AK wykonywane są wyroki śmierci zdecydował się na dezercję. Przez następne 18 lat ukrywał się w okolicach Piask.
W tym czasie brał udział w wielu zamachach na milicjantów i współpracowników organów bezpieczeństwa, w tym także cywilnych donosicieli. Do rozpracowania "Lalka” wykorzystano ok. 100 ludzi. Franczaka zadenuncjował Stanisław Mazur, sąsiad i kuzyn jego narzeczonej, tajny współpracownik SB. 21 października 1963 roku Franczaka otoczyło w jego "melinie” w Majdanie Kozic Górnych 35 funkcjonariuszy ZOMO i SB. Podczas strzelaniny "Lalek” został śmiertelnie ranny.
Zwłoki "Lalka” wydano jego siostrze dopiero w 1983 roku. Nie miały głowy.
