Tragiczny finał poszukiwań 19-letniego Tomka z Piask Wielkich. Dziś po południu strażacy i policjanci, którzy przeczesywali okolice obwodnicy w Piaskach, znaleźli jego zwłoki.
Apel policji o zgłaszanie się świadków, którzy mogliby cokolwiek wiedzieć o zaginięciu 19-latka opublikowaliśmy dziś rano na naszej stronie internetowej.
Chłopak wyszedł z domu w poniedziałkową noc. Tuż przed godz. 23. rozmawiał jeszcze z koleżanką na gadu-gadu. Napisał do niej, że wychodzi na chwilę na papierosa. Nie zabrał telefonu komórkowego i dokumentów. W swoim pokoju zostawił ubranie, w którym we wtorek miał zdawać próbną maturę w świdnickim technikum.
We wtorek rano ojciec Tomka chciał go wcześnie obudzić, by zdążył do szkoły. Łóżko chłopaka było puste. Zawiadomił policję. Pies tropiący doprowadził funkcjonariuszy do pobliskiego stawu rybnego. Strażacy najpierw przeszukiwali dno z pontonu. Potem zaczęli spuszczać wodę ze zbiornika. Policjanci sprawdzili okolicę. Szukali śladów po wypadku, zaglądali do szpitali.
Dziś po południu znajomi Tomka rozwieszali po okolicy plakaty z jego zdjęciem i prośbą o informacje o zaginionym. O godzinie 13. kilkudziesięciu ratowników z Ochotniczej Straży Pożarnej i policjantów rozpoczęło przeczesywanie okolicznych terenów.
Zwłoki Tomka znaleźli po dwóch godzinach. Kilkaset metrów od jego domu, w kanale burzowym, który odprowadza wodę z obwodnicy.
Prokuratura zleciła przeprowadzenie sekcji zwłok. Będzie prowadzić też śledztwo, które ma wyjaśnić okoliczności śmierci chłopaka. (ER)