

W defiladzie (i paradzie morskiej na Helu) wzięło w sumie udział ponad 4000 żołnierzy wszystkich rodzajów Sił Zbrojnych RP, 88 pocztów sztandarowych. Byli żołnierze z wojsk i struktur sojuszniczych.

"Kiedy jesteśmy zjednoczeni, wtedy zwyciężamy. Tylko zjednoczeni zwyciężaliśmy w naszej historii. Wtedy, 105. lat temu cały naród był zjednoczony. Ojczyzny nie broni tylko armia, ale broni cały naród. Chyle czoła przed świętym polskim mundurem. Ale to święto nie jest tylko tych, co noszą mundur, ale także tych, co Polskę w sercu noszą, czyli nas wszystkich" – mówił wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz podczas centralnych uroczystości z okazji święta Wojska Polskiego.
Uroczystości „Dziękujemy za Waszą służbę” zorganizowano 15 sierpnia w Warszawie. Była msza św. w intencji Ojczyzny i polskich żołnierzy w katedrze Polowej WP, zmiana posterunku honorowego przed Grobem Nieznanego Żołnierza na Pl. J. Piłsudskiego, a przede wszystkim: wielka defilada wojskowa na Wisłostradzie i – po raz pierwszy – parada morska na Helu.
W defiladzie i paradzie morskiej w sumie udział wzięło ponad 4000 żołnierzy wszystkich rodzajów Sił Zbrojnych RP, 88 pocztów sztandarowych. Obecni byli żołnierze z wojsk i struktur sojuszniczych.
Były samoloty F-16, FA-50 i M-346 „Bielik” z Dęblia. Były czołgi K-2 i Abrams, bojowe wozy piechoty Borsuk i Rosomak, śmigłowce Apache z 1 Brygady Lotnictwa Wojsk Lądowych, Black Hawki z jednostki „Grom”, AW149.
Składając życzenia żołnierzom, prezydent Karol Nawrocki powiedział:: „Jesteście bohaterami współczesności. Dziękuję wszystkim żołnierzom, panom generałom. Dziękuję tym żołnierzom, którzy nie mogą być dzisiaj z nami w Warszawie, a którzy służą Polsce poza granicami. Swoją pamięcią obejmuje tych, którzy oddali za Polskę życie w świętym mundurze Wojska Polskiego. Ale podziękować też chcę tysiącom Polek i Polaków, którzy są dzisiaj z nami. To wy w swoich sercach i umysłach decydujecie także o naszej wolności i bezpieczeństwie, bo bez pragnienia wolności i niepodległości, obrona naszych granic i Rzeczpospolitej nie miałaby sensu. Polskę trzeba kochać, by jej bronić”.
A wicepremier Kosiniak-Kamysz przypomniał o roli Polski w sojuszu NATO i planach zwiększenia potencjału Wojska Polskiego.„Stajemy dzisiaj tutaj, żeby też powiedzieć w jakim miejscu i jak się rozwija nasze Wojsko. Ta defilada jest największa w historii i największa jest nasza armia po 1989 roku. Naszym celem jest, żeby nie być tylko trzecią armią, ale stać na podium pośród państw NATO jeśli chodzi o zdolności. Trwa transformacja wojska polskiego. Ostatnie tygodnie to powrót produkcji czołgów do Polski, to podpisanie kolejnych kontraktów na najnowocześniejsze wersje samolotów F16, to budowa Tarczy Wschód. (…) W tym roku chcemy rozstrzygnąć z panem premierem, z rządem kontrakt, na który czekają od pokoleń marynarze. Chcemy zakupić okręty podwodne. Program Orka musi zostać zrealizowany i zostanie zrealizowany”.
