Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Po pokroju drzewa (kształcie i ułożeniu gałęzi) leśnicy oceniają, że musiał rosnąć na skraju wsi, a jego wiek przekracza historię leśnictwa na tym terenie
(fot. Karol Jańczuk)
Jest pięknym dębem dominującym nad doliną Sołokiji. Jego pień ma ponad 440 cm w obwodzie. Trwa konkurs na wybór imienia dla kandydata do miana pomnika przyrody.
Dąb czekający na imię rośnie w pobliżu wsi Teniatyska (gmina Lubycza Królewska). Niedaleko biegnie szlak turystyczny „niebieski” (z Lubyczy do Teniatysk), ale trzeba wiedzieć gdzie skręcić do lasu, by go odszukać.
– Ponad czterysta czterdzieści centymetrów obwodu pnia sprawia, że postanowiliśmy zgłosić jego kandydaturę jako pomnika przyrody. Dowiadywaliśmy się, rozpytywaliśmy, ale nikt nie wie, czy kiedykolwiek to piękne drzewo miało jakąś nazwę – informuje Nadleśnictwo Tomaszów na swojej stronie i czeka na propozycje internautów. Mają być związane z Roztoczem i jego historią i oddawać szacunek potędze przyrody. Wybrana zostanie umieszczona na zielonej tabliczce jaką oznacza się pomniki przyrody. Są już pierwsze propozycje.
Zdzisław: Siemowit od imienia księcia mazowieckiego Siemowita IV, który w końcu XIV i na początku XV w. prowadził działania osadnicze (mazowieckie i wołoskie) na terenie Lubyczy i Teniatysk.
Piotr: Sławobor, imię słowiańskie. Sławić będzie okoliczne lasy, bory i rezerwaty przyrody.
Tomasz: Dąb Wacław! Brzmi dostojnie.
Agnieszka: Może Lubomir... Lubi pokój.
Pan Damian: Witold (Pilecki).
Alicja: Tyniek od nazwy miejscowości.
Magdalena: Dymitr, od nieistniejącej już cerkwi.
– To jest bardziej akcja edukacyjna niż promocyjna, zwrócenie uwagi na formy ochrony przyrody – mówi Karol Jańczuk, specjalista służby leśnej, pytany o powód takich poszukiwań imienia. Wyjaśnia przy okazji dlaczego jedna z internautek chce by dąb nazywał się Franciszek - od imienia wieloletniego pracownika Leśniczego w Lubyczy Królewskiej.
– To mój tata. Jest już na emeryturze, ale był leśniczym i to on wiedział o istnieniu okazałego dębu. W 2017 r. zaproponował żeby stał się pomnikiem przyrody – tłumaczy Jańczuk, który jest trzecim pokoleniem związanym z lasem, bo jego dziadek był gajowym.
Wybór imienia to nie wszystko. By dąb został pomnikiem przyrody radni Lubyczy Królewskiej muszą podjąć stosowną uchwałę. Leśnicy nie przewidują, by były z tym kłopoty. Ożywione pomniki przyrody są objęte prawną ochroną i stałym nadzorem stanu zdrowia. Zostają na swoim miejscu aż do naturalnego rozpadu.
Propozycje imion dla dębu można zgłaszać do 15 sierpnia na FB Nadleśnictwo Tomaszów Lasy Państwowe.
