Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Puławy

4 maja 2023 r.
21:25

Tragedia w Puławach. Prokuratura: Nie mogła nie wiedzieć

Autor: Zdjęcie autora ask
(fot. Radosław Szczęch/archiwum)

Siła wybuchu była tak duża, że wstrząs odczuwano w promieniu kilometra. Uszkodzone zostały pobliskie domy. Pod gruzami strażacy znaleźli dwa ciała. Za te wydarzenia przed sądem odpowie wkrótce 42-letnia bratanica jednej z ofiar.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Był 18 grudnia 2020 r. Ulica Krótka w Puławach. O godz. 5.53 dyżurny policji otrzymał zgłoszenie o wybuchu w dwukondygnacyjnych budynków oraz wydobywającej się z niego łunie ognia. Gdy na miejsce dotarli strażacy, okazało się, że budynek to już gruzowisko. Przeczesywała je ekipa poszukiwacza z psem tropiącym z Warszawy. Gruz leżał dosłownie wszędzie: na dachach pobliskich domów i na ulicy. Eksplozja uszkodziła linię energetyczną. Siłą wybuchu była tak duża, że w okolicznych domach przesuwały się meble. Siła eksplozji doprowadziła do szeregu zniszczeń w promieniu ok. stu metrów.

– To było okropne. Wybuch uszkodził nam ścianę, dach i wszystkie okna, połamał ich plastikowe części. To kuchenne wleciało do środka niszcząc całe wyposażenie kuchni. Straty są ogromne – opowiadała nam Danuta Stasiak, mieszkanka ul. Krótkiej.

W ruinach strażakom udało się znaleźć dwa ciała. Trzecią ofiarą była kobieta, która została przewieziona najpierw do szpitala w Lublinie, a potem do Wschodniego Centrum Oparzeń. Przebywała tam ponad 5 miesięcy. Dziś przebywa w areszcie, a niedługo stanie przed Sądem Okręgowym w Lublinie. To 42-letnia Anna T., która odpowie za zabójstwo. Grozi jej nie mniej niż 12 lat więzienia, ćwierć wieku pozbawienia wolności lub dożywocie.

Akt oskarżenia w tej sprawie trafił właśnie do sądu. Znaleźć można w nim informację, że dom zamieszkiwały dwie spokrewnione rodziny. Na parterze 69-letnia kobieta oraz jej 75-letni mąż. Na górze 39-letnia wtedy Anna T. (bratanica kobiety) wraz z matką. Mimo pokrewieństwa, rodziny od lat były zwaśnione. Ich członkowie nie rozmawiali ze sobą. Nie utrzymywali żadnych relacji. Zresztą rodzina „z góry” najczęściej i najchętniej spędzała czas tylko w swoim towarzystwie.

Tak było do wakacji. Wtedy matka Anny T. zmarła. Kobieta bardzo to przeżyła i próbowała popełnić samobójstwo. Prokuratorzy badający sprawę uznali, że kolejną próbę podjęła właśnie w grudniu 2020 r. Śledczy ustalili, że kobieta odkręciła wtedy przewód gazowy prowadzący do jej kuchenki. Gaz ulatniał się przez kilka godzin. Potem zainicjowała zapłon, w konsekwencji którego doszło do eksplozji, pożaru i zawalenia się budynku. Zrobiła to „przewidując możliwość pozbawienia życia” mieszkającej na dole pary i „godząc się na to”. Spowodowała też „zagrożenie życia i zdrowia wielu osób” mieszkających w innych budynkach przy ul. Krótkiej, Chmielewskiego i Okrzei.

Kobieta nie przyznała się do winy. Tłumaczyła, że po śmierci matki przeszła załamanie nerwowe, z którego „próbowała się pozbierać”.

– Tego dnia wstała rana i chciała zrobić sobie herbatę. Odpaliła gaz z kuchenki, po czym nagle znalazła się pod gruzami. Nie jest w stanie wracać do wspomnień z tego momentu. Po czym twierdziła także, że nie pamięta co robiła w dniu poprzedzającym feralny dzień ani w jakim tygodniu się to stało – czytamy w akcie oskarżenia. Dalej informacja, że kobieta zaprzeczyła jakoby miała odkręcić przyłącze gazowe.

Na podstawie uzyskanych opinii, śledczy ustalili, że było jednak inaczej. Twierdzą też, że kobieta nie mogła nie wiedzieć i nie czuć, że gaz się ulatnia. Trwało to przez kilka godzin.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Zamkowe owce z Janowca rozpoczęły wypas
przyroda

Zamkowe owce z Janowca rozpoczęły wypas

Tuż przed długim weekendem majowym do Janowca wróciły owce. Jest ich 43, a ich zadaniem jest pielęgnacja zamkowego krajobrazu poprzez poprawę tzw. bioróżnorodności parku.

Jaka pogoda na majówkę? Ładnie i ciepło, ale tylko do piątku
pogoda
film

Jaka pogoda na majówkę? Ładnie i ciepło, ale tylko do piątku

Długi weekend majowy rozpocznie się pogodowym optymizmem – słonecznie, sucho i coraz cieplej. W piątek czeka nas 20°C i spokojne niebo. Niestety, sobota i niedziela będą już chłodniejsze z możliwymi miejscowo niewielkimi opadami deszczu.

Po bezbramkowym remisie w Opolu Górnik zagra u siebie z Pogonią Siedlce

Górnik Łęczna w piątek zagra z Pogonią Siedlce. Celem powrót na ścieżkę zwycięstw

Po wyjazdowym remisie w Opolu piłkarze Górnika Łęczna wracają na swój stadion. W piątek (godz. 19) zielono-czarni podejmą broniącą się przed spadkiem Pogoń Siedlce z byłym napastnikiem łęcznian w składzie

Polonez w lubartowskim parku. Tańczyli i świętowali - historycznie
zdjęcia

Polonez w lubartowskim parku. Tańczyli i świętowali - historycznie

Trzeci maja dopiero w sobotę, ale tegoroczni maturzyści Zespołu Szkół nr 2 im. ks. P.K. Sanguszki w Lubartowie już w zeszłym tygodniu postanowoli to święto uczczić. Zatańczyli poloneza w miejskim parku.

Ryzykant wyprzedzał na wzniesieniu i podwójnej ciągłej. Dwa auta rozbite

Ryzykant wyprzedzał na wzniesieniu i podwójnej ciągłej. Dwa auta rozbite

62-latek na drodze w Wólce Hrusińskiej w gminie Krasnobród popełnił poważny błąd. Zaczął wyprzedzać na wzniesieniu i doprowadził do kolizji z autem jadącym z przeciwnej strony.

Mathieu Scalet od pierwszy od lutego pojawił się ostatnio w podstawowym składzie Motoru

Motor w piątek zagra sparing z Widzewem, kolejny mecz w lidze dopiero 9 maja

Motor kolejny mecz o punkty zagra dopiero 9 maja. Żótło-biało-niebiescy zmierzą się wtedy u siebie z Piastem Gliwice (godz. 18). To nie znaczy jednak, że piłkarze Mateusza Stolarskiego będą mieli wolne. W piątek o godz. 12 czeka ich sparing z Widzewem Łódź.

Wiec wyborczy Grzegorza Brauna zakończony skandalem. Usunęli flagę Ukrainy

Wiec wyborczy Grzegorza Brauna zakończony skandalem. Usunęli flagę Ukrainy

Wiec wyborczy Grzegorza Brauna w Białej Podlaskiej zakończył się skandalem. Przy pomocy swoich zwolenników kandydat na prezydenta Polski usunął z budynku Urzędu Miasta flagę Ukrainy.

Jarosław Gowin, były wicepremier i minister nauki w rządzie Mateusza Morawieckiego
samorząd

Jarosław Gowin wraca do gry. Nowa rola byłego wicepremiera w Chełmie

Jarosław Gowin, były wicepremier i minister nauki w rządzie Zjednoczonej Prawicy ma nową pracę. Został pełnomocnikiem ds. współpracy z uczelniami wyższymi oraz partnerstwa międzynarodowego w kancelarii prezydenta miasta Chełm, Jakuba Banaszka.

Kewin Sasak (Bogdanka LUK Lublin): W sobotę zagramy tak, jakby nadal było 0:0
galeria

Kewin Sasak (Bogdanka LUK Lublin): W sobotę zagramy tak, jakby nadal było 0:0

Pierwszy mecz finałowy PlusLigi dla drużyny z Lublina. Bogdanka LUK pokonała na wyjeździe ALuron CMC Wartę Zawiercie 3:0. Jak środowe spotkanie oceniają obie ekipy?

Uroczyste pochody pierwszomajowe. Jak kiedyś obchodzono 1-maja w Lublinie
Historia
galeria

Uroczyste pochody pierwszomajowe. Jak kiedyś obchodzono 1-maja w Lublinie

Święto Pracy, czyli 1-maja było jednym z najważniejszych świąt w czasach PRL, które obchodzono nad wyraz uroczyście, najczęściej z udziałem najwyższych władz partyjnych. O tym, w jaki sposób obchodzono to święto świadczą liczne, archiwalne fotografie.

Majówka czas start. Policja apeluje o rozwagę na drogach

Majówka czas start. Policja apeluje o rozwagę na drogach

Długi weekend majowy to czas, gdy Polacy tłumnie ruszają w drogę na zasłużony odpoczynek. Jednak policja apeluje, by w tym czasie nie wyłączać myślenia i pamiętać o zdrowym rozsądku podczas błogiego wypoczynku.

Piłkarze Górnika nie dostają pensji na czas. Zarząd klubu wydał w tej sprawie kolejny komunikat

Piłkarze Górnika nie dostają pensji na czas. Zarząd klubu wydał w tej sprawie kolejny komunikat

Piłkarze Górnika Łęczna nie otrzymują na czas pensji wobec czego przed niedzielnym meczem z Odrą Opole na jego piłkarze w ramach protestu wyszli na murawę z kilkuminutowym opóźnieniem. Po zakończeniu spotkania kibice zielono-czarnych domagali się w mediach społecznościowych odpowiedzi zarządu klubu do zaistniałej sytuacji. Ta została opublikowana w środę wieczorem

Walka o mistrzostwo LNBA jest bardzo zacięta

LNBA: Matematyka pokonała Patobasket i wyrównała stan rywalizacji

Wydawało się, że już w niedzielę poznamy mistrza LNBA. Okazało się jednak, że stara gwardia jeszcze się dobrze trzyma, co pokazał niedzielny mecz. Matematyka wygrała z Patobasketem i o losach tytułu zadecyduje trzecie spotkanie.

Nie żyje Tomasz Jakubiak. Znany kucharz przegrał walkę z chorobą

Nie żyje Tomasz Jakubiak. Znany kucharz przegrał walkę z chorobą

Kucharz, juror Masterchefa i Masterchefa Juniora, Tomasz Jakubiak nie żyje. Miał 41 lat.

Stal Kraśnik powiększyła przewagę nad Lublinianką do sześciu punktów

Stal Kraśnik ucieka Lubliniance, Hetman Zamość podziękował trenerowi

W środę została rozegrana 26. kolejka Keeza IV ligi. Stal Kraśnik bez problemów wygrała mecz z Kłosem Gmina Chełm 4:0, a skoro Lublinianka zostawiła trzy punkty w Janowie Lubelskim, to lider powiększył przewagę nad ekipą z Wieniawy do sześciu punktów. Kolejnej porażki doznał Hetman Zamość, a działacze szybko po spotkaniu poinformowali, że Robert Wieczerzak i jego sztab zostali odsunięci od prowadzenia drużyny.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium