

Praca, rachunki, raty kredytów, złe wiadomości w telewizji, polityczna agresja i uzależniający scrolling socialmediów - współczesny człowiek coraz częściej bywa przebodźcowany. Jak radzić sobie z narastającym napięciem? Dla coraz większej liczby mieszkańców Lublina uglę przynosi wyciszająca joga.

Na przełomie czerwca i lipca Park Ludowy w Lublinie zamienił się w zieloną strefę relaksu. Codziennie o godzinie 18:30 (do 5 lipca) odbywały się tam bezpłatne zajęcia jogi i medytacji. W ramach Lublin Joga Festiwal 2025 mieszkańcy miasta, od studentów po seniorów, wspólnie ćwiczyli i oddychali. W programie festiwalu znalazły się różne style jogi – od dynamicznej vinyasy, przez spokojną jogę hormonalną, aż po sesje redukujące stres. Festiwal był bezpłatny i otwarty dla wszystkich – wystarczyło zabrać matę i przyjść. Zajęcia były dostępne dla każdego, niezależnie kondycji czy doświadczenia.
Instruktorka, pochodząca z Ukrainy Marichka Kropatnytska podkreśla, że celem joginistycznych praktyk jest nie tylko poprawa kondycji fizycznej, ale też głębsze zrozumienie siebie.
- Nasze zajęcia łączą ruch, oddech, medytację i wiedzę o ciele i umyśle. Chcemy, by każdy – niezależnie od wieku czy kondycji mógł coś dla siebie wynieść i zastosować w codziennym życiu - tłumaczy. Tam, gdzie nie dociera ruch, tam dociera oddech, a tam, gdzie nie dociera oddech, tam dociera dźwięk - dadaje podkreślając wielowymiarowość jogi.
Specjaliści mówią, że joga oferuje coś, czego wielu z nas dziś potrzebuje: redukcję napięcia, poprawę postawy, większą elastyczność, wsparcie dla układu nerwowego i hormonalnego, a przede wszystkim - rozwój uważności i wewnętrznego spokoju. Praktykować jogę można niemal wszędzie. Wystarcza mata i otwartość.
- Zaczęłam ćwiczyć jogę trzy lata temu, trochę z ciekawości, trochę też z potrzeby wyciszenia - opowiada Julia Grześnikowska, studentka z Lublina. - Nie spodziewałam się, że tak bardzo zostanie ona w moim życiu. Dziś joga to dla mnie coś więcej niż ruch, to sposób, w jaki radzę sobie z emocjami. Kiedyś łatwo się stresowałam, teraz potrafię się zatrzymać, odetchnąć i spojrzeć na sytuację z dystansu, dzięki właśnie ćwiczeniom oddechowym. To daje ogromną siłę - opowiada.
Nie można też zapominać o duchowym wymiarze jogi. Choć nie jest ona religią, to jednak zawiera elementy duchowości jak medytacja czy mantra. Dla wielu osób joga staje się narzędziem do pogłębiania relacji z samym sobą, z innymi i z czymś większym – niezależnie od tego, jak to definiują.
- Od dziecka zadawałam sobie pytania: kim jestem, po co tu jestem. Joga dała mi odpowiedzi. Praktykuję od 14 lat i nadal się uczę. To podróż, która trwa całe życie - przyznaje Marichka.
- Ale joga to też coś bardzo codziennego. To świadomość ciała - uzupełnia Julia. - Dzięki jodze nauczyłam się słuchać siebie. Nie tylko wtedy, gdy wszystko jest dobrze, ale też wtedy, gdy coś boli, gdy jestem zmęczona, gdy potrzebuję odpoczynku. To praktyka, która nie kończy się na macie ale przenika do mojej codzienności - tłumaczy.
Czym jest cała ta joga? Współcześnie kojarzy się ona z gimnastyką, ale jej korzenie sięgają tysięcy lat wstecz. Wywodząca się z Indii, pierwotnie była duchową ścieżką prowadzącą do oświecenia. Jej siła tkwi w prostocie i uniwersalności. To filozofia życia, która uczy harmonii ciała, umysłu i ducha. Słowo "joga" się z sanskrytu i oznaca "łączyć", "jednoczyć", "ujarzmiać". W dawnych Indiach, kolebce jogi, termin ten określał duchową ścieżkę, której celem było zjednoczenie indywidualnej świadomości z tą uniwersalną.
Współczesna kultura jogi czerpie z tradycji indyjskiej, ale jednocześnie adaptuje się do lokalnych kontekstów i potrzeb. Coraz częściej pojawia się w przestrzeni publicznej – nie tylko w formie festiwali, ale także jako element programów zdrowotnych, edukacyjnych i terapeutycznych. Lokalnie często pojawiają się różne wydarzenia związane z nią, takie jak wspomniany Lublin Joga Festiwal czy organizowane zajęcia z Budżetu Obywatelskiego AktywnyLublin.
Zainteresowani ćwiczeniami tego rodzaju w Lublinie z łatwością znajdą wiele szkół jogi. Ta obecna jest już w szkołach, szpitalach, więzieniach, czy ośrodkach rehabilitacyjnych jako narzędzie wspierające zdrowie psychiczne i fizyczne.
