Nocne zwiedzanie miasta. "Możemy opowiadać więcej historii z dreszczykiem, spotykać duchy"

- Turyści do nas wracają więc zmieniamy trasę spacerów, które cieszą się sporym zainteresowaniem. To jest zupełnie inne zwiedzanie niż w ciągu dnia, możemy opowiadać więcej historii z dreszczykiem, spotykać duchy – dodają w stowarzyszeniu, które organizuje nocne wyprawy.

Jedną z opowiadanych nocą legend jest "Legenda stołu szwedzkiego", która nie jest niczym innym jak wytłumaczeniem skąd się wzięła forma znanych wszystkim doskonale szwedzkich stołów/ bufetów – czyli przyjęć na stojąco. Ma się odnosić do historii z XVII wieku kiedy król szwedzki Karol Gustaw bezskutecznie oblegał Zamość. Chciał podstępem wejść do miasta ogłaszając, że rezygnuje z dalszej walki ale chce w twierdzy zjeść z Janem Sobiepanem Zamoyskim i obrońcami posiłek. Zamoyski się zgodził ale pod warunkiem, że zamościanie będą jeść u siebie a Szwedzi za murami. Wystawiono dla nich stoły i mnóstwo dobrego jedzenia i picia. Wrogowie nie dostali jednak, na polecenie ordynata, ław ani innych siedzisk. Jak się można dowiedzieć w czasie nocnego zwiedzania – to od tamtej pory poczęstunek na stojąco nazywany jest stołem szwedzkim.

Zainteresowani powinni przyjść w piątki i soboty lipca i sierpnia o godz. 21 na Solny Rynek (koło kotwicy). Koszt to 25 zł (dzieci 20 zł). Minimum to czterech pełnopłatnych uczestników. Istnieje też możliwość zamówienia nocnego objazdu Twierdzy Zamość meleksem, po zakończeniu spaceru i degustacji (około godziny 22.30 – koszt 20 zł od osoby).

>>>>> To urokliwe miejsce wkrótce może zniknąć. Popularne stawy wysychają, turystów coraz mniej