Od pięciu lat Kora nie koncertuje i nie śpiewa, wyprowadziła się z Warszawy do domu na Roztoczu.
Wszystko z powodu choroby. U wokalistki zdiagnozowano raka. Kora rozpoczęła długą, żmudną, pełną zwrotów akcji terapię. Jej stan jest zdecydowanie lepszy, niż wtedy, gdy po raz pierwszy odwiedziliśmy ją w jej domu na Roztoczu.
– Gdybym miała żyć tak jak teraz, to mogłabym żyć jeszcze tysiąc lat. Rok temu byłam jeszcze bardzo słaba. Jestem dużo silniejsza – powiedziała artystka.