W ciągu najbliższych dni powinno dojść do spotkania zarządów, rad nadzorczych i związków zawodowych PKS-ów Zamość, Hrubieszów i Tomaszów Lubelski.
O zorganizowanie spotkania zwrócili się do Lubelskiego Urzędu Marszałkowskiego związkowcy z PKS Zamość.
– Pan marszałek zwrócił się do prezes PKS Wschód, żeby została koordynatorem spotkania z udziałem zarządów, rad nadzorczych i związków zawodowych trzech spółek – informuje Beata Górka, rzecznik LUM. – Ma do niego dojść w terminie do 2 marca. Ostateczna decyzja uzależniona jest od wyników analiz prawno-ekonomicznych.
Chcieliśmy zapytać Teresę Królikowską, prezes PKS Wschód, o konkretną datę, ale była nieuchwytna.
Przypomnijmy, że wcześniej zdecydowano, żeby wchodzące w skład PKS Wschód oddziały z Tomaszowa i Hrubieszowa funkcjonowały jako samodzielne jednostki. – Przynosiły straty, są w dramatycznej sytuacji – powiedział w styczniu Jacek Sobczak (PO), członek Zarządu Województwa.
Wyodrębnienie dwóch spółek-córek z PKS Wschód było kolejnym etapem restrukturyzacji przedsiębiorstwa. Zgodnie z przyjętym programem reform należało określić, które części przedsiębiorstwa są rentowne, a które nie. Oddziały w Tomaszowie Lubelskim i Hrubieszowie – zdaniem władz województwa – tworzyły w wewnętrznej strukturze przedsiębiorstwa stratę finansową.
Losy PKS Zamość ważyły się do końca ub. roku. Były już prezes Andrzej Sokół wybierał się już do sądu z wnioskiem o ogłoszenie upadłości spółki. Prezesowi podziękowano za pracę, skonfliktowani z nim kierowcy zostali w firmie, ale los przedsiębiorstwa wciąż nie jest pewny.
Dlatego pomysł utworzenia PKS Roztocze popierają m.in. zamojski poseł Sławomir Zawiślak (PiS), zamojscy samorządowcy oraz działające w PKS Zamość związki zawodowe. – Nie chcemy narzucać żadnego rozwiązania. Niech Hrubieszów, Zamość i Tomaszów Lubelski skalkulują, czy opłaca im się połączenie w PKS Roztocze – podkreśla Sobczak.
Jeśli taka firma nie powstanie, to Zarząd Województwa ma przygotowane inne rozwiązania. Zaproponuje lokalnym samorządom zainwestowanie w te firmy lub spróbuje przedsiębiorstwa sprzedać na wolnym rynku, każde osobno.