Szkoła udostępniła teren, samorząd wyłożył pieniądze, a dzieci nie mogą się nacieszyć z otwartego właśnie skateparku, który powstał na boiskach przy Gimnazjum i Szkole Podstawowej nr 2 przy ul. Lwowskiej w Zamościu.
- Najpierw powstał jeden na osiedlu Promyk, później kolejny przy Orzeszkowej, połączony ze ścieżką rowerową, a teraz ten - wylicza Roman Kozak, dyrektor Wydziału Gospodarki Mieszkaniowej, Ochrony Środowiska i Infrastruktury Komunalnej Urzędu Miasta Zamość. Zapewnia, że w przyszłym roku powstanie jeszcze jeden, ale jego lokalizacja zostanie ustalona po styczniowych konsultacjach z zarządami zamojskich osiedli.
Najnowszy skatepark kosztował samorząd dokładnie 139 tys. zł. Pieniądze wygospodarowano w ramach Miejskiego Programu Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Opłaciło się je wydać, bo dzieci są naprawdę zachwycone.
- Odkąd ten skatepark został otwarty, przychodzimy tu na rolki codziennie - cieszą się Konrad Wnuk i Łukasz Wiśniewski, uczniowie klasy VI a w zamojskiej "dwójce”.
Ich kolega z klasy Jakub Wróblewski na razie korzysta z toru przeszkód na piechotę. - Bo nie mam rolek. Może spróbuję jeździć tędy na rowerze - zastanawia się nastolatek. I zdradza, że jego marzeniem jest, aby obok szkoły powstało miasteczko drogowe z prawdziwego zdarzenia. - Takie przygotowujące do egzaminu na kartę rowerową - wyjaśnia.
- Ależ to już zostało właściwie "przyklepane” - zapewnia Anna Malczewska, dyrektor Gimnazjum nr 2. - Takie miasteczko ruchu drogowego powstanie u nas na wiosnę. - Rzeczywiście. Jego budowa ruszy w okolicach kwietnia bądź maja - potwierdza Roman Kozak.
Tymczasem dyrektor Malczewska zaplanowała już "bojową naradę” z nauczycielami wychowania fizycznego. Chce opracować taki program zajęć, by lekcje wf. mogły jak najczęściej odbywać się właśnie na nowo otwartym torze przeszkód. - Bo co prawda szkoła nie dysponuje własnym sprzętem do akrobacji na tym skateparku, ale wiem, że można go wspaniale wykorzystać na różne sposoby - mówi Malczewska.
Na pewno będzie można wykorzystać pomysłowość młodzieży.
- Ja nie mam rolek, ale na takim torze można z powodzeniem po prostu biegać, czy skakać. W końcu ruch to zdrowie - podpowiada 14-letnia Angelika Mazurek.
Dyrektorka zamojskiej "dwójki” nie zamierza jednak spoczywać na laurach i ma już kolejne plany na przyszłość. - Myślimy o zagospodarowaniu całego terenu i stworzeniu tu czegoś na kształt centrum rekreacyjno-sportowego. Liczymy na przychylność władz miasta - zdradza Anna Malczewska.