Czas pracy sklepów i lokali gastronomicznych nie będzie już regulowany miejską uchwałą. Sąd uznał, że jest niezgodna z prawem
Co było w uchwale? Radni postanowili, że sklepy detaliczne mogą być czynne nie dłużej, niż od godz. 6 do północy, bez względu na dzień tygodnia. Od 6 rano do 2 w nocy czynne mogły być restauracje, kawiarnie, bary, mała gastronomia oraz pijalnie piwa. Przez całą dobę czynne mogły być tylko te lokale gastronomiczne, które organizują imprezy zamknięte, jak np. wesela, a także dyskoteki i dancingi tudzież zakłady usługowe i sklepy na stacjach paliw.
Kierownicy lub właściciele wszystkich placówek zostali zobowiązani uchwałą do umieszczenia w widocznym miejscu informacji o czasie pracy i danych kierownika lub właściciela. A wszystkiego dopełniał paragraf mówiący, że ci, którzy naruszą te ograniczenia, podlegają karze grzywny.
- Uznaliśmy, że regulacje wprowadzone przez samorząd nie mieściły się w ustawowym upoważnieniu wynikającym z Kodeksu Pracy - mówi Cezary Widomski z Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego. W skardze do sądu prawnicy wojewody stwierdzili, że nie wiadomo, z jakich powodów radni podjęli taką uchwałę, bo nie wynikało to ani z samego dokumentu, który nie zawierał żadnego uzasadnienia, ani też z protokołu z obrad Rady Miasta.
Nieznane, zdaniem prawników wojewody są również powody zróżnicowania poszczególnych placówek i ustalenia, że jeśli w lokalu jest impreza zamknięta, to może on pracować dłużej, niż ten, który otwarty jest dla wszystkich. W skardze do sądu czytamy, że ograniczanie godzin handlu bez jakiegokolwiek uzasadnienia stanowi ograniczenie wolności działalności gospodarczej i kłóci się z Konstytucją RP.
Sąd zgodził się z tymi argumentami i unieważnił uchwałę. - Poprosiliśmy o uzasadnienie wyroku. Jeszcze nie zdecydowaliśmy, czy będziemy się odwoływać - komentuje Tadeusz Wagner, zastępca burmistrza Tomaszowa Lubelskiego. - Uważam, że samorząd powinien mieć wpływ na godziny handlu.