Prokuratura umorzyła postępowanie w sprawie samobójczej śmierci 22-latka, który we wrześniu powiesił się w celi zamojskiego Zakładu Karnego. Śledczy uznali, że strażnicy więzienni nie są odpowiedzialni za jego śmierć.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
22-letni Łukasz K. z gminy Żółkiewka został tymczasowo aresztowany za znęcanie się nad własną matką oraz grożenie jej śmiercią. Sąd zdecydował się na areszt, bo nie był to pierwszy taki czyn mężczyzny. Wcześniej odsiadywał już wyrok za znęcanie się nad matką. Dzień po tym, jak trafił do więzienia 22-latek powiesił się w kąciku sanitarnym na własnych sznurówkach. Mężczyznę w stanie wegetatywnym przewieziono do szpitala. Łukasz K. zmarł po dwóch tygodniach nie odzyskawszy przytomności.
Sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Zamościu. Śledczy chcieli ustalić, czy funkcjonariusze nie dopełnili obowiązków. Sprawdzali m.in. czy aresztowany mógł mieć przy sobie sznurówki oraz czy cela, w której przebywał, była właściwie monitorowana.
Postępowanie w tej sprawie zostało właśnie umorzone. Prokuratorzy ustalili, że zamojska służba więzienna właściwie zajmowała się Łukaszem K. Funkcjonariusze nie mieli możliwości powstrzymania mężczyzny przed próbą samobójczą.