Zarzuty dotyczące nadużycia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego, także dla osiągnięcia korzyści majątkowej, usłyszał były wójt Skierbieszowa (pow. zamojski). Samorządowcowi grozi do 10 lat pozbawieniu wolności.
– Były wójt usłyszał cztery zarzuty – mówi Bartosz Wójcik, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Zamościu. – Pierwszy z nich związany jest z budową gminnego wodociągu. Wbrew cesji bankowej działając wspólnie i w porozumieniu z ówczesnym skarbnikiem gminy wójt zdecydował o przekazaniu 650 tys. zł za tę inwestycję nie bankowi, a przedsiębiorcy wykonującemu pracę. Z tego powodu bank cały czas występuje do gminy o zwrot takiej właśnie należności.
Dwa kolejne zarzuty dotyczą przyznania skarbnikowi oraz sekretarzowi gminy wynagrodzenia przekraczającego maksymalne stawki, jakie można było otrzymywać piastując takie stanowiska.
– Ostatni zarzut dotyczy zrealizowania remontu zbiornika w miejscowości Dębowiec bez wymaganych prawem pozwoleń na budowę oraz zgłoszeń – informuje Wójcik i dodaje, że były wójt nie przyznał się do zarzucanych czynów i odmówił składania jakichkolwiek wyjaśnień.