Wczoraj rozwiązał się worek z pijanymi rowerzystami. Na liście nietrzeźwych kierujących zapisał się także kierowca samochodu osobowego i traktorzysta.
Ledwo stał na nogach, ale traktorem nie zawahał się kierować. Odpowie nie tylko za to (grozi mu do 2 lat więzienia), ale również złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów. Maksymalna kara w tym przypadku to 3 lata pozbawienia wolności.
W identycznej sytuacji jest także 27-latek z Uchań, który w ręce policji wpadł przy ul. Partyzantów w rodzinnej wsi. Miał ciut ponad 3 promile. Nie pierwszy raz został przyłapany na jeździe po pijanemu. Wcześniej za to samo przewinienie sąd zakazał mu jazdy jednośladem.
Tak samo wstawiony był 36-letni mężczyzna, który po kilku głębszych usiadł za kierownicą volkswagena passata. Policja namierzyła go w Obrowcu (gm. Hrubieszów).
Przy tych trzech panach pozostali to właściwie "płotki”. 48-latek zatrzymany przez policję w Tarnoszynie (gm. Ulhówek) miał 2,8 promila, jego rówieśnik z Rachań - 1,1 prom, 41-latek z Wólki Pukarzowskiej - 2,3, a 22-latek z Ulhówka raptem 0,6 promila.
Żaden nie uniknie kary. Wszyscy staną przed sądem i odpowiedzą za jazdę po pijanemu.