Pasażerowie oczekujący na dworcu przy ulicy Szczebrzeskiej nie mogą ogrzać się w poczekalni. Budynek jest zamknięty.
W lipcu 2015 r. wymagający remontu budynek dworca kupiło od PKP miasto. Zapłaciło ponad 162 tys. zł. Zakładano wtedy, że poza funkcjami dworcowymi takimi jak np. kasy biletowe część pomieszczeń zostanie udostępnione spółkom-córkom PKP: PKP Telekom, PKP Utrzymanie, PKP Przewozy Regionalne.
W bocznych skrzydłach znaleźć miało się miejsce dla organizacji non-profit. Urzędnicy wstępnie oszacowali, że remont pochłonie 2-3 mln zł. Pieniądze na ten cel zamierzali pozyskać z funduszy zewnętrznych.
Na razie jednak pieniędzy nie ma, budynek wciąż czeka na remont, a pasażerowie marzną.
Jesienią poseł Sławomir Zawiślak pytał prezydenta Zamościa o możliwość wygospodarowania na okres zimowy pomieszczenia na poczekalnię. W odpowiedzi usłyszał, że Zamość czeka na rozstrzygnięcie złożonego w Urzędzie Marszałkowskim w ramach RPO wniosku o dofinansowanie remontu. O tym, czy gotówka zostanie przyznana dowiemy się w… listopadzie.
A co do tego czasu? Zamojski magistrat tłumaczy, że w tej chwili nie ma możliwości udostępnienia pasażerom poczekalni m.in. ze względu na zły stan techniczny całego budynku.