Rozmowa z Pawłem Górskim, właścicielem gabinetu Neo-Dent w Lublinie
• Jakie są najnowsze trendy w protetyce?
- Przede wszystkim dąży się do tego, żeby zachować jak najwięcej tkanki zdrowych zębów. Dlatego coraz częściej zamiast tradycyjnych porcelanowych mostów zakładamy mosty adhezyjne, które wymagają minimalnego szlifowania sąsiednich zębów. Decyduje się na nie coraz więcej pacjentów.
• Czy się różnią te mosty od tradycyjnych?
- Do ich wykonaniach używa się materiałów kompozytowych wykonanych przez technika. Są one bardziej odporne na kruszenie. A jeśli nawet dojdzie do ukruszenia, to na pewno łatwiej jest go uzupełnić niż porcelanę. Z tego względu jest to duże ułatwienie dla stomatologa. To także komfort dla pacjenta. Mosty porcelanowe, ze względu na to, że są twarde, mogą ścierać zdrowe zęby. W przypadku kompozytu, który jest zbliżony do naturalnego zęba nie ma takiej możliwości. Porcelanowy most może mieć także niekorzystny wpływ na dziąsła. W międzyczasie mogą wystąpić różnego rodzaju uszkodzenia i zapalenia. W przypadku mostów adhezyjnych nie ma takiego ryzyka. Jeśli chodzi o trwałość mostu to jest ona zbliżona w obu typach.
• Czy mosty adhezyjne można stosować przy wszystkich ubytkach?
- Stosowane są one przy małych ubytkach: maksymalnie 2-3 zębach. Takie mosty są trudniejsze w utrzymaniu niż porcelanowe, więc nie sprawdzą się przy większych ubytkach. Mimo że stosuje się coraz nowocześniejsze technologie produkcji systemów wiążących.
• Czy mosty adhezyjne są droższe od tradycyjnych?
- Różnica w cenie jest minimalna. Mosty adhezyjne są trochę droższe, ze względu na precyzję wykonania. Od technika wymaga to większej pracy. Koszt jednego punktu protetycznego, na którym osadzony jest most (są minimum trzy takie punkty - dwa punkty skrajne, w których ubytek sąsiaduje ze zdrowym zębem i jeden w środku) to 400-600 złotych.