Kiedy tylko rozpocznie się sezon na truskawki, warto zrobić ich zapas na cały rok. Naukowcy odkryli, że włączenie do diety garści tych słodkich owoców tygodniowo, zmniejsza ryzyko ataku serca u kobiet aż o jedną trzecią.
Truskawki mogą nie tylko ukoić, ale i wyleczyć kobiece serce. Według najnowszych badań jedne z najpopularniejszych w Polsce owoców obniżają ryzyko wystąpienia ataku serca u płci pięknej aż o jedną trzecią. To wszystko za sprawą zawartych w truskawkach antocyjanów, czyli jednej z grupy flawonoidów, które rozszerzają tętnice oraz poprawiają pracę układu sercowo-naczyniowego. Przeciwdziałają one między innymi gromadzeniu się złogów tłuszczowych w ścianach naczyń krwionośnych.
"Spożywanie większej ilości tych owoców już w młodości może zredukować ryzyko zawału serca w późniejszym życiu" - twierdzi dietetyk dr Aedin Cassidy z Uniwersytetu Wschodniej Anglii.
Badania przeprowadzone przez naukowców z Harvard School of Public Health oraz brytyjskiego Uniwersytetu Wschodniej Anglii, na podstawie analizy sposobu odżywiania się 93 600 kobiet w wieku 25-42 lata wykazały, że podobny wpływ na zdrowie mają także jagody, jeżyny i borówki. U kobiet, które urozmaicały swoją dietę o fioletowe owoce zauważono również 32-procentowy spadek ryzyka wystąpienia zawału serca.
Ponadto z badań wynikło, że kobiety, które przestrzegały bogatej w owoce i warzywa diety, a nie wprowadziły do niej truskawek i jagód, były bardziej narażone na choroby serca. Okazuje się więc, że czerwone i fioletowe owoce mogą być niezbędnym elementem menu, pomagającego skutecznie obniżyć ryzyko ataku serca.
"Co więcej, jagody i truskawki bardzo łatwo wprowadzić do menu, a wystarczy tylko jedna porcja tygodniowo. To bardzo proste, dietetyczne zmiany, które mogą mieć znaczący wpływ na działania profilaktyczne" - podsumował jeden z autorów badań, dr Eric Rimm z Harvard School of Public Health w Bostonie.
Badania zostały opublikowane w czasopiśmie "Circulation American Heart Association".