

Był po służbie, miał wolne, ale czujności nie stracił. Lubelski policjant wypatrzył w dyskoncie złodziejkę, zatrzymał i wezwał posiłki.

Działo się to w zeszłym tygodniu w jednym z marketów na osiedlu Dziesiąta w Lublinie. Klientka przespacerowała się między półkami, wzięła z nich równe towary, a następnie wyszła, omijając kasę i nie płacąc za "sprawunki".
Zauważył to funkcjonariusz Oddziału Prewencji Policji w Lublinie. Pobiegł za złodziejką, zatrzymał ją i zawiadomił o wszystkim kierownictwo sklepu.
Wkrótce na miejscu byli już wywiadowcy z Komendy Miejskiej Policji. Zajęli się „nieuczciwą klientką”. Towar w całości wrócił na półki.
Sprawczynią okazała się 52-letnia mieszkanka Lublina, która za popełnione wykroczenie została ukarana mandatem karnym.
Okazuje się, że funkcjonariusz OPP nie pierwszy raz zachował się w taki sposów.
- To już trzeci sklepowy złodziej zatrzymany przez niego w czasie wolnym od służby, z czego jedna z tych zatrzymanych osób był również poszukiwana do odbycia roku pozbawienia wolności - podsumowuje podkomisarz Kamil Karbowniczek z zespołu prasowego lubelskiej policji.
