Adrian Ligienza to kolejny po Piotrze Prędocie nabytek Motoru. 19-letni zawodnik Wisły Kraków zostanie na pół roku wypożyczony do Lublina. – Uzgodniliśmy warunki kontraktu i od poniedziałku Adrian rozpocznie treningi z zespołem – informuje Robert Kozłowski, prezes drugoligowca.
To bardzo kreatywny środkowy pomocnik. Jest dobrze wyszkolony technicznie i dysponuje mocnym uderzeniem z dystansu – chwali zawodnika Łapa. Ligienza to wychowanek BKS Lublin. Od sezonu 2007/08 jest zawodnikiem Wisły Kraków. Ostatnie półtora roku występował w zespole Młodej Ekstraklasy, gdzie zaliczył 32 występy i zdobył 4 gole.
Bliski transferu do Lublina jest również Krzysztof Bodziak z Górnika II Łęczna. 24-letni boczny obrońca jeszcze w tym tygodniu może podpisać umowę z Motorem. – Widzę go na prawej obronie, gdzie mógłby podjąć rywalizację o miejsce w składzie z Oleksandrem Tymerivskim – mówi Łapa.
Komplikuje się za to sprawa przenosin do Motoru Adriana Bartkowiaka. 23-letni obrońca otrzymał propozycje z Warty Poznań oraz Górnika Polkowice i jeżeli odejdzie z Łęcznej, to najprawdopodobniej do jednego z tych dwóch zespołów. Tylko w ten sposób działacze Górnika odzyskają część pieniędzy zainwestowanych w transfer Bartkowiaka wiosną 2010 roku, a sam zawodnik zachowa szansę występów na zapleczu ekstraklasy.
Motor w dalszym ciągu poszukuje środkowego obrońcy i jeszcze jednego napastnika. Na tę drugą pozycję rozważane są kandydatury Jacka Kusiaka z Tomasovii Tomaszów Lubelski, Jurija Michalczuka z Huczwy Tyszowce oraz Kamila Stachyra z Górnika Łęczna. Łapa najbardziej chciałby pozyskać tego ostatniego, ale popularny "Kapi” nie kwapi się z powrotem do Motoru
I to mimo, że po powrocie z urlopu prezes Krzysztof Dmoszyński delikatnie zasugerował mu, iż lepiej byłoby, gdyby zmienił otoczenie.
Z "żółto-biało-niebieskimi” cały czas trenuje także czwórka młodych zawodników z lubelskich klubów. Damianowie: Drzymała, Szpak, Persona i Ścibior będą ćwiczyć z zespołem Tadeusza Łapy do 19 stycznia, kiedy lubelski Motor uda się na zgrupowanie do Zamościa. – Do tego czasu chciałbym mieć już skompletowaną kadrę na rundę wiosenną. Może w niej znaleźć się także któryś z tych młodych chłopaków. Wszystko zależy od tego, co zaprezentują na treningach – kończy Łapa.