Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Archiwum

15 września 2006 r.
10:33
Edytuj ten wpis

Nie lubię zanudzać

Kiedyś napisałem chyba najgłupszą polską książkę. O dziwo w ciągu trzech miesięcy sprzedała się
w 10 tys. egzemplarzy

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
• Obie pana ostatnie powieści krążą wokół kultu piękna. Ryzykowny pod każdym względem przeszczep w "Złodzieju twarzy” ma przywrócić urodę, a cudowny guam w "Ryzykownym pomyśle”, który dzisiaj trafi
do księgarń, to antidotum
na starzenie.
- To kawałek naszej rzeczywistości, którą w jakiś sposób zresztą staram się przepowiadać w swoich książkach. Lubię pod różnymi maskami pokazać ten puls, tętno świata, w którym obecnie żyją ludzie. W tym przypadku chorą tęsknotę za pięknem. To dramat naszych czasów. Człowiek za wszelką cenę chce być doskonały, zapomnieć o chorobach, o śmierci... Społeczeństwa są wręcz wkurzone na śmierć. I zaczyna się walka na śmierć i życie. Ile trzeba poświęcić, ile zapłacić, ile stracić, żeby przechytrzyć naturę? Okazuje się, że wszystko. Wkracza w to telewizja o masowej sile rażenia: ma być fajnie, kolorowo, beztrosko. Piękno stało się najważniejszą wartością w życiu.
• Ale w pana książkach są tylko piękne kobiety i, no cóż, jedynie interesujący mężczyźni.
- To naturalne. Gdyby moje bohaterki były brzydkie, czytelnik czułby dyskomfort. Wybieram te elementy z rzeczywistości, które są pociągające. Wiadomo że lepsze jest ładniejsze od brzydkiego, zgrabne od grubego, a pachnące od śmierdzącego. Ja nie definiuję tego piękna. Daję możliwość wyobrażenia go sobie wedle własnego uznania.
• Ale równocześnie ostrzega pan: Piękno jest niebezpieczne.
- Ja ostrzegam raczej przed zagrożeniem, jakim jest głód piękna i przed możliwościami, które mamy, żeby czyimś kosztem osiągnąć ideał. Kto nam zaręczy, że za kilka lat komuś nie spodoba się twarz kogoś innego i nie zapragnie jej mieć? Za każdą cenę, nawet czyjegoś życia. Ja właśnie o tym piszę. Może w pewnym uproszczeniu, w sensacyjnej formie, ale myślę, że warto to robić.
• Zdradźmy więc, co się dzieje w pana najnowszej powieści.
- Tyle, oczywiście, ile możemy, bo cała istota "Ryzykownego pomysłu” zamyka się w jego suspensie. Wytrawny scenarzysta i reporter telewizyjny wraca do domu i odsłuchuje nagranie na sekretarce: jakaś pani mówi, że musi zniknąć, i dlatego idzie skorzystać z guamu. Dziwne? Dziwne. Dlatego zaintrygowany mężczyzna podejmuje trop. I trafia do gabinetu kosmetycznego, z którego w dziwnych okolicznościach znikają ludzie. Wierzę, że to wciągająca historia.
• Na granicy fantazji i rzeczywistości. To chyba zresztą pana ulubiona formuła? Plus rodzaj zgrywy, a nawet beczki śmiechu, jak choćby w "Telemaniaku”.
- "Telemaniak” to mój debiut książkowy. Wydałem tę książkę w 1989 roku, a napisałem wcześniej, gdy skończyłem studia i nie mogłem dostać pracy. To był odruch wściekłości, niemocy na to, co mnie otaczało. Zamknąłem te uczucia w energii głupoty i geniuszu, jaka niewątpliwie jest w Słowianach. Dzisiaj myślę, że chyba napisałem najgłupszą polską książkę. O dziwo w ciągu trzech miesięcy sprzedała się w 10 tys. egzemplarzy.
• Na czym polega jej fenomen?
- Na tym, że jest to książka napisana bez zahamować i intelektualnego sztafarzu. To taki fajerwerk sowizdrzalskiej wesołości, który, jak się okazało, spotkał się ze znakomitym odbiorem. Podobno ludzie czytają tę książkę na chandrę, kłopoty, albo dzieciom przed snem.
• Ma pan na swoim koncie książki, których się pan wstydzi?
- Nie, na pewno nie.
• To dlaczego wydawał pan również pod pseudonimem?
- Z szacunku dla nauki. Jestem przecież nauczycielem akademickim. Wówczas, na początku lat 90., pisałem doktorat, a literatura sensacyjna i nauka to dwa przeciwległe bieguny. Ktoś mógłby to opatrznie zrozumieć i ocenić. Dlatego wolałem się schować za pseudonimem.
• Przypuszczam, że najwięcej pan zarobił na literaturze fantasy?
- Chyba tak. Na "Prawie śmierci”. To twarda fantasy, że tak powiem.
• Pełna potworów, krwi, okrucieństwa...
- Bo to wycieczka w stronę młodzieńczej, nieokiełznanej, wyobraźni. Zszedłem po prostu na poziom chłopięctwa. Może warto przy okazji zapytać: Czy prawdziwa historia jest mniej krwawa?
• To był kaprys, czy może czuł pan, że można na tym zarobić?
- To była raczej zabawa konwencją. Dobra zabawa. Ja mam naturę poszukiwacza i lubię iść drogą eksperymentu. Dlatego piszę literaturę zarówno poważną, jak i popularną.
• W jednej, jak i drugiej bawi się pan rzeczywistością, swoimi bohaterami, słowem. W pana książkach wiele się dzieje, ale raczej bez epatowania tzw. głębią psychologiczną.
To zamierzone?
- Moją rolą jest zaciekawić, rozbawić, odprężyć, a nie zanudzić. Bez wymądrzania się, psychologizowania, pretensji intelektualnych. Polska literatura często przesiąknięta jest nadmiarem psychologii, która nic do książek nie wnosi. Dlatego nie liczy się na świecie, nie jest masowo czytana. Nie chcę męczyć czytelników.
• Pana książki to trochę taki szybki, sensacyjny film?
- Mam nadzieje, że dobry... Według mnie to, wbrew pozorom, znacznie trudniejsza sztuka niż napisanie powieści psychologicznej. Dam przykład. Załóżmy, że oto jestem pani przewodnikiem pisarstwa. Chcę, żeby pani szybko napisała powieść mieszczącą się w marginesie drukowalności. Wprowadzam panią do biblioteki. Ściana książek. A my przecież nie będziemy się wysilać, tracić czasu. Poza tym, chcemy jako pisarze wypaść mądrze. Bierzemy pierwszą z brzegu pozycję. Trafił nam się przewodnik chociażby po Brazylii. I czytamy pierwsze lepsze zdanie. Inspiruje się pani tym zdaniem niejako programowo i pisze na przykład: "Amazonka, jestem szczęśliwa, daleka od cywilizacji, tam czuję się martwa, tutaj odżywam”. Podretuszować to trochę i już mamy kawałek literatury psychologicznej. Proste?
• Mamy takich pisarzy?
- Oczywiście. Mamy też naprawdę dobrych pisarzy, których książki potrafią mnie znudzić. Lubię za to czytać Kossakowską, Grzędowicza, Sapkowskiego. Chętnie wracam do Tyrmanda, sięgam do Puzo, Suskinda, Gerritsen, Folco, Manna czy Showa. Do wybitnej literatury fabularnej. Dla mnie liczy się umiejętność opowiadania bajek, mitów, dramaturgia zdarzeń, a na drugim planie dopiero doceniam wyłącznie wartości psychologiczne, estetyzację czy popisy formalne. Szanuje jednak inne zdania i pisarski smak. Dzięki temu jest ciekawiej.
• Marzy się panu nagroda literacka Nike?
- Pewnie, że mi się marzy... Ale jeszcze bardziej 100 tys. sprzedanych książek. To dziś prawdziwa miara sukcesu dobrej książki.

Pozostałe informacje

Półfinałowa rywalizacja w Sopocie była bardzo ciekawa

PGE Start Lublin wyraźnie przegrał w Sopocie i po dwóch spotkaniach w tej parze jest remis

To był zupełnie inny mecz niż ten rozegrany w środę. Przede wszystkim widać, że Trefl Sopot odrobił pracę domową związaną z porażką w pierwszym spotkaniu. Tym razem to gospodarze byli górą - 95:79.

Avia znowu lepsza od Świdniczanki. O utrzymanie jeszcze będą musieli się postarać
ZDJĘCIA
galeria

Avia znowu lepsza od Świdniczanki. O utrzymanie jeszcze będą musieli się postarać

Świdniczanka prowadziła w derbach z Avią, ale drugi raz w tym sezonie musiała uznać wyższość sąsiada zza miedzy. Tym razem żółto-niebiescy wygrali 2:1. A to oznacza, że drużyna Łukasza Gieresza w ostatniej serii gier jeszcze będzie musiała powalczyć o utrzymanie

Myślał że chroni swoje oszczędności. Przekazał oszustom 180 tys. zł

Myślał że chroni swoje oszczędności. Przekazał oszustom 180 tys. zł

Policjanci z Lublina poszukują oszustów, którzy wyłudzili od jednego z mieszkańców ponad 180 tys. zł. Do mężczyzny zadzwonili oszuści z informacją, że jego oszczędności są zagrożone.

Panie aktywnie włączyły się w kampanię Rafała Trzaskowskiego
Wybory prezydenckie 2025

Lubelski sztab Trzaskowskiego podsumowuje kampanię: wybór między krawatem a bejsbolem

Wyraźne zmęczona europosłanka Marta Wcisło, jeszcze przed rozpoczęciem konferencji prasowej podsumowującej kampanię prezydencką Rafała Trzaskowskiego w naszym, regionie, po cichu powiedziała, że w końcu będzie miała czas posprzątać mieszkanie. A tak bardziej politycznie, to poseł Michał Krawczyk, szef lubelskiego komitetu, i jego ekipa przypomnieli, że 1 czerwca oddamy głos w niezwykle ważnych wyborach.

Ekran koło orlika zostaje. Skarga sąsiadów oddalona

Ekran koło orlika zostaje. Skarga sąsiadów oddalona

Zbudowany w marcu 2022 roku ekran akustyczny przy boisku szkolnym na os. Włostowice w Puławach decyzją Naczelnego Sądu Administracyjnego - nie zostanie rozebrany. O likwidację bariery starało się jedno z małżeństw. To samo, które doprowadziło do zamknięcia boiska.

Nawrocki mobilizuje "obóz patriotyczny" w Białej Podlaskiej. Niespodziewany gość na scenie
Zdjęcia
galeria

Nawrocki mobilizuje "obóz patriotyczny" w Białej Podlaskiej. Niespodziewany gość na scenie

Społecznego buntu przeciwko władzy Donalda Tuska już nie zatrzymamy, my wygramy- grzmiał w Białej Podlaskiej Karol Nawrocki. Kandydat na prezydenta zachęcał wyborców do pełnej mobilizacji w niedzielnych wyborach. Poparcia udzielił mu niedawny kontrkandydat, Marek Jakubiak.

Hanna Krall Honorową Obywatelką Lublina. „Może literatura ma jakiś sens”
ZDJĘCIA
galeria

Hanna Krall Honorową Obywatelką Lublina. „Może literatura ma jakiś sens”

- Franciszko Arnszteinowo... Rufciu Winograd... Pani Apolonio… Dzięki wam tutaj jestem. Bo pisałam. Ale i wy ze mną teraz jesteście, dzięki książce. Może literatura ma jakiś sens - mówiła Hanna Krall podczas uroczystości nadania Honorowego Obywatelstwa Lublina.

Bąkiewicz i awantura na sesji. Policja bada, czy złamano prawo

Bąkiewicz i awantura na sesji. Policja bada, czy złamano prawo

Nie prokuratura, ale policja ma zająć się wyjaśnieniem czy w ostatni poniedziałek, gdy podczas sesji Rady Miasta Zamość w Sali Consulatus pojawił się Robert Bąkiewicz z ekipą telewizji Republika, doszło do złamania prawa.

Oni stoją za Trzaskowskim. Kampania wyborcza podsumowana w Zamościu
galeria

Oni stoją za Trzaskowskim. Kampania wyborcza podsumowana w Zamościu

Panie w czerwonych koralach. Panowie z transparentami i flagami: polską i unijną. Nie zabrakło tabliczek i transparentów z podobizną i hasłami poparcia ich kandydata na prezydenta. Tak członkowie sztabu Rafała Trzaskowskiego w Zamościu podsumowali na kilka godzin przed ciszą wyborczą kończącą się kampanię.

„C” jak ciekawość, czary i czytanie – Festiwal Alfabet znów w Lublinie!

„C” jak ciekawość, czary i czytanie – Festiwal Alfabet znów w Lublinie!

Już po raz trzeci litery opanują Ogród Saski – a wszystko za sprawą Festiwalu Alfabet, który w dniach 31 maja – 2 czerwca zaprosi młodych (i nieco starszych) miłośników książek do wspólnego odkrywania magii czytania. W tym roku całą imprezą rządzi litera „C” – jak ciekawość, Carroll, Collodi, czary… i całe mnóstwo świetnych wydarzeń!

Marketing w erze cyfrowej: znaczenie kursów Google Ads, SEO i marketingu internetowego

Marketing w erze cyfrowej: znaczenie kursów Google Ads, SEO i marketingu internetowego

W dobie gwałtownego rozwoju technologii i przenoszenia się coraz większej części działalności gospodarczej do Internetu, umiejętności z zakresu marketingu cyfrowego stają się kluczowe dla każdego, kto chce skutecznie funkcjonować w świecie biznesu.

Gry karciane z pytaniami – idealny sposób na integrację i zabawę

Gry karciane z pytaniami – idealny sposób na integrację i zabawę

Gry karciane to jedna z najstarszych i najbardziej uniwersalnych form rozrywki. Współcześnie na rynku dostępnych jest wiele wersji gier karcianych, które nie polegają jedynie na klasycznych zasadach pokera, brydża czy pasjansa.

Księgowość e-commerce bez tajemnic: praktyczny przewodnik dla sprzedających online

Księgowość e-commerce bez tajemnic: praktyczny przewodnik dla sprzedających online

Rozwój handlu internetowego otworzył drzwi do biznesu tysiącom przedsiębiorców. Niezależnie od tego, czy prowadzisz własny sklep internetowy, sprzedajesz na platformach typu Allegro, Amazon czy działasz w modelu dropshipping – księgowość e-commerce to temat, którego nie da się pominąć. W tym artykule przedstawiamy praktyczny przewodnik, który pomoże Ci odnaleźć się w gąszczu obowiązków podatkowych i formalności związanych z prowadzeniem biznesu online.

Dzik zaprasza do odwiedzin w lubelskim skansenie

Dzik zaprasza do odwiedzin w lubelskim skansenie

Swego czasu Jan Brzechwa pisał "Dzik jest dziki, dzik jest zły...". Jednak ten z lubelskiego skansenu nie zrobi nam krzywdy i zaprasza do odwiedzin.

76-latka za kierownicą potrąciła 70-letnią rowerzystkę

76-latka za kierownicą potrąciła 70-letnią rowerzystkę

76-letnia kierująca renaultem potrąciła przejeżdżającą przez przejście 70-letnią rowerzystkę, po czym uciekła z miejsca zdarzenia. Seniorka z ciężkimi obrażeniami ciała trafiła do szpitala.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium