Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Nie udało się Motorowi przerwać passy siedmiu meczów bez zwycięstwa. W środę gracze trenera Bogusława Baniaka przegrali ze Stalą Stalowa Wola 0:2 i spadli na ostatnie miejsce w tabeli.
Na dodatek po końcowym gwizdku źle poczuł się szkoleniowiec gospodarzy i musiał skorzystać z pomocy lekarza. Dlatego na pomeczowej konferencji prasowej "żółto-biało-niebieskich" reprezentował drugi szkoleniowiec - Przemysław Delmanowicz.
Goście już w 3 min wypracowali sobie niezłą okazję, kiedy Piotr Szymiczek wykorzystał niezdecydowanie lubelskiej obrony i z ostrego kąta oddał minimalnie niecelny strzał.
Później z boiska wiało nudą, ale sympatyków obu klubów rozbudził Kamil Gęśla. Napastnik przyjezdnych wykorzystał podanie Szymiczka i z bliska zdobył gola.
Po stracie bramki gracze Motoru wyraźnie się ożywili, czego dowodem były dobre sytuacje Wojciecha Białka i Przemysława Żmudy. Ten drugi oddał strzał z kilkunastu metrów, ale przytomnie zachował się bramkarz rywali Stanisław Wierzgacz i sparował to uderzenie na rzut rożny.
Tuż przed przerwą dobrą okazję miał jeszcze Marek Fundakowski, który zdecydował się na strzał z narożnika pola karnego i pomylił się dosłownie o centymetry.
Druga połowa rozpoczęła się od ataków piłkarzy trenera Baniaka, a mimo to kolejną bramkę strzelili goście. Iwan Litwiniuk prostopadle zagrał do Cezarego Czpaka, a były gracz Górnika Łęczna rozwiał nadzieje gospodarzy na osiągnięcie korzystnego rezultatu.
W kolejnych fragmentach spotkania szanse na honorowe trafienia zmarnowali jeszcze Dawid Ptaszyńki (z rzutu wolnego trafił w słupek), a po strzale piętą Marcina Popławskiego obrońcy Stali wybili piłkę z linii bramkowej.
Tym samym Motor zamienił się miejscami z ekipą ze Stalowej Woli i ze względu na gorszy bilans bezpośrednich spotkań (w pierwszym starciu padł remis 3:3) zajmuje ostatnią lokatę w tabeli.
Goście już w 3 min wypracowali sobie niezłą okazję, kiedy Piotr Szymiczek wykorzystał niezdecydowanie lubelskiej obrony i z ostrego kąta oddał minimalnie niecelny strzał.
Później z boiska wiało nudą, ale sympatyków obu klubów rozbudził Kamil Gęśla. Napastnik przyjezdnych wykorzystał podanie Szymiczka i z bliska zdobył gola.
Po stracie bramki gracze Motoru wyraźnie się ożywili, czego dowodem były dobre sytuacje Wojciecha Białka i Przemysława Żmudy. Ten drugi oddał strzał z kilkunastu metrów, ale przytomnie zachował się bramkarz rywali Stanisław Wierzgacz i sparował to uderzenie na rzut rożny.
Tuż przed przerwą dobrą okazję miał jeszcze Marek Fundakowski, który zdecydował się na strzał z narożnika pola karnego i pomylił się dosłownie o centymetry.
Druga połowa rozpoczęła się od ataków piłkarzy trenera Baniaka, a mimo to kolejną bramkę strzelili goście. Iwan Litwiniuk prostopadle zagrał do Cezarego Czpaka, a były gracz Górnika Łęczna rozwiał nadzieje gospodarzy na osiągnięcie korzystnego rezultatu.
W kolejnych fragmentach spotkania szanse na honorowe trafienia zmarnowali jeszcze Dawid Ptaszyńki (z rzutu wolnego trafił w słupek), a po strzale piętą Marcina Popławskiego obrońcy Stali wybili piłkę z linii bramkowej.
Tym samym Motor zamienił się miejscami z ekipą ze Stalowej Woli i ze względu na gorszy bilans bezpośrednich spotkań (w pierwszym starciu padł remis 3:3) zajmuje ostatnią lokatę w tabeli.
Motor Lublin – Stal Stalowa Wola 0:2 (0:1)
BRAMKI
0:1 – Gęśla (23), 0:2 – Czpak (59).
SKŁADY
Motor: Dłoniak – Syroka, Ptaszyński, Żmuda, Lenart, Adamiec (57 Iracki), Król, Popławski, Niemczyk (62 Krystosiak), Białek (52 Hempel), Fundakowski.
Stal: Wierzgacz (68 Zarzycki) – Szymiczek (87 Łętocha), Lebioda, Treściński, Maciorowski, Myszka (46 Wieprzęć), Litwiniuk, Uwakwe, Czpak, Gęśla, Wasilewski.
Żółte kartki: Król – Wasilewski. Sędziował: Wojciech Krztoń (Olsztyn). Widzów: 1400.
0:1 – Gęśla (23), 0:2 – Czpak (59).
SKŁADY
Motor: Dłoniak – Syroka, Ptaszyński, Żmuda, Lenart, Adamiec (57 Iracki), Król, Popławski, Niemczyk (62 Krystosiak), Białek (52 Hempel), Fundakowski.
Stal: Wierzgacz (68 Zarzycki) – Szymiczek (87 Łętocha), Lebioda, Treściński, Maciorowski, Myszka (46 Wieprzęć), Litwiniuk, Uwakwe, Czpak, Gęśla, Wasilewski.
Żółte kartki: Król – Wasilewski. Sędziował: Wojciech Krztoń (Olsztyn). Widzów: 1400.
