Biała Podlaska: Jesienią wyświetlacze, wiosną autobusy

Wyświetlacze będą pokazywać czas pozostały do odjazdu autobusu. Urząd Miasta rozstrzygnął przetarg na montaż pięciu takich tablic. Dwie mają trafić na al. Tysiąclecia, pozostałe na Terebelską, Orzechową i Sidorską.

Wszystkie wyświetlacze powinny być zainstalowane najpóźniej do 20 listopada. Taki termin zadeklarowała firma, która jako jedyna stanęła do przetargu na ich montaż. To bialska spółka Elektra, która dostanie od Urzędu Miasta nieco ponad 366 tys. zł zapłaty. Na tablice daje pięcioletnią gwarancję.

To nie koniec nowinek dla pasażerów, bo Miejski Zakład Komunikacyjny zawarł umowę na dostawę pięciu nowych autobusów. Wszystkie mają być wyposażone w klimatyzację oraz system głosowej zapowiedzi przystanków. Każdy z autobusów powinien pomieścić co najmniej 85 pasażerów, w każdym z pojazdów musi być też po sześć gniazd do ładowania telefonów komórkowych.
Dostawcą nowych wozów będzie Scania Polska. Nikt inny nie złożył oferty w przetargu ogłoszonym przez MZK. Autobusy produkowane w fabryce w Słupsku będą kosztować 5,8 mln zł. Do Białej Podlaskiej mają przyjechać w przyszłym roku.

– Dwa pierwsze pojawią się na miejskich drogach w maju, kolejne trzy w lipcu. Zastąpią wysłużone pojazdy, które zostaną wyłączone z ruchu – zapowiada Radosław Plandowski, rzecznik prezydenta miasta.

Z wycofywanych z użytku autobusów wymontowane mają być kasowniki oraz tablice informacyjne. Urządzenia te będą następnie zainstalowane w zamówionych Scaniach. Zamówione autobusy będą napędzane biodieslem (taki warunek został postawiony w przetargu) i wyposażone w system automatycznego gaszenia pożaru w komorze silnika.

Nie są to pierwsze autobusy tej marki kursujące po Białej Podlaskiej.

– Od kilku miesięcy bialski MZK, jako pierwszy polski przewoźnik użytkuje dwie scanie citywide 10,9LF – przypomina Plandowski. – Pojazdy posiadają m.in. inteligentny system spalania, w zależności od powierzchni, po jakiej się poruszają.

Park okazuje się droższy

Biała Podlaska Urządzenie parku na os. Jagiellońskim może być droższa niż zakładały władze miasta. Okazało się to w trakcie przetargu na takie prace. Miasto zamierzało wydać nie więcej niż niecałe 1,2 mln zł, tymczasem jedyna złożona miastu oferta (od lokalnej firmy BialBud) opiewa na blisko 1,4 mln zł. Samorządowcy muszą zdecydować, czy dołożą brakującą kwotę, czy unieważnią przetarg i ogłoszą nowy z nadzieją na niższe ceny.