Były prezydent Białej Podlaskiej, a obecnie poseł PiS Dariusz Stefaniuk wytyka obecnym władzom miasta wysokie wynagrodzenia zarządu i rady nadzorczej w miejskiej spółce, Wod–Kan. Miasto odpowiada, że wysokość uposażeń jest na takim samym poziomie, jak za kadencji prezydenckiej Stefaniuka.
Parlamentarzysta zwrócił się z pytaniem o zarobki zarządu i członków rady nadzorczej spółki wodociągowej. Z odpowiedzi wynika, że prezes Wod-Kan Janusz Bystrzyński zarobił w ubiegłym roku ponad 246 tys. zł (brutto). A jego zastępca Ernest Jaroszek 220 tys. zł.
– Gdy ja odchodziłem z urzędu, prezesem był Mirosław Kapłan i nie miał wiceprezesów. Dzisiaj mamy dwóch panów prezesów za prawie pół miliona rocznie – zauważa Stefaniuk.
Jaroszek został powołany na to stanowisko w lutym 2019 roku. Z wykształcenia jest inżynierem elektroniki i telekomunikacji. W spółce zajmuje się rozwojem, komunikacją oraz działalnością CSR. Z kolei, Mirosław Kapłan jako ówczesny prezes Wod–Kanu, na przykład w 2018 roku zarobił 192 tys. zł.
– Z drugiej strony słyszymy, że szykują się podwyżki cen za wodę i ścieki. To nie jest w porządku, skoro mówiło się, że ta władza będzie tania i skromna – dziwi się poseł PiS.
Jego zdaniem, gdyby w spółce nie było stanowiska wiceprezesa, miałaby ona więcej zysku. – Pan Jaroszek ma się zajmować rozwojem w spółce, jestem ciekaw jaki rozwój prowadzi, skoro pieniądze na projekt który realizuje Wod–Kan uzyskał jeszcze były prezes Mirosław Kapłan – dodaje parlamentarzysta. Chodzi o przebudowę oczyszczalni ścieków i przepompowni. To przedsięwzięcie za 80 mln zł.
Byłego prezydenta Białej Podlaskiej razi coś jeszcze. – W radzie nadzorczej spółki zasiada pan Maciej Buczyński, który jest obecnie zastępcą prezydenta. To pokazuje, jak krzyżowo ta władza się uposaża w różnych miejscach. Rozumiem, że to idea, by zatrudniać swoich. Jak nie możemy zwiększyć pensji w urzędzie, to możemy spróbować pomoc im w spółkach – uważa Stefaniuk.
Buczyński z tego tytułu zarobił w 2020 roku 61 tys. zł (a jako zastępca prezydenta w 2019 roku zarobił 138 tys. zł.). Natomiast przewodniczący rady nadzorczej Krzysztof Trochimiuk, na co dzień prezes innej miejskiej spółki MZK, otrzymał 64 tys. zł w 2020 roku.
– W przeciwieństwie do okresu rządów pana Stefaniuka jako prezydenta miasta, dzisiaj w radach nadzorczych miejskich spółek zasiadają kompetentne osoby, związane z Białą Podlaską – zauważa Maciej Buczyński, zastępca prezydenta. – Nie powinna dziwić moja obecność w jednej z nich jako wiceprezydenta miasta, odpowiedzialnego także za gospodarkę komunalną – tłumaczy Buczyński. – Mam wrażenie, że aktywność pana posła Stefaniuka jest próbą przykrycia zainteresowania mieszkańców miasta faktem, że jego małżonka zasiada w niejednej radzie nadzorczej m.in. spółek Skarbu Państwa – dodaje zastępca prezydenta.
Żona parlamentarzysty jest członkiem rad nadzorczych: spółki Jelcz, Enei Elektrowni Połaniec oraz Zakładu Zagospodarowania Odpadów MZC we Włodawie. Poza tym, Dariusz Stefaniuk jako prezydent miasta w marcu 2015 roku dokonał zmian w radach nadzorczych czterech spółek miejskich. Zasiedli w nich m.in. eksperci z Warszawy czy z Pomorza. Na przykład członkami rady nadzorczej PEC–u zostali Piotr Tutak, spod Warszawy, czy Marcin Jadwiszczuk, radca prawny z Gdańska. Z kolei, jedną z członkiń rady nadzorczej MZK był Małgorzata Gatz, radca prawny z Gdańska.
Poseł PiS zapowiada jednak, że będzie przyglądał się pozostałym spółkom. – Jako prezydent miałem swoich przedstawicieli w radach nadzorczych spółek, ale nie był to żaden z wiceprezydentów – deklaruje Stefaniuk.
Przypomnijmy, że obecnie prezydent ma tylko jednego zastępcę.