W piątek w Kostrach w powiecie parczewskim doszczętnie spłonął drewniany dom. Potrzebna była pomoc medyczna 44-letniej kobiecie.
Akcję gaśniczą utrudniał silny mróz. Szybko następowało oblodzenie sprzętu strażackiego. Przez pewien czas też niektórym strażakom zagrażało odpadające od płonącego budynku przyłącze energetyczne. Kiedy energetycy odcięli we wsi prąd, spadło ciśnienie wody w hydrantach.
– Wstępnie straty zostały określone na około 150 tys. zł. Najprawdopodobniej pożar powstał wskutek wypadnięcia żaru z kuchni kaflowej – mówi aspirant sztabowy Grzegorz Wiśniewski z Komendy Powiatowej PSP w Parczewie.
Dodaje, że pomocy medycznej wymagała 44-letnia mieszkanka domu, który spłonął.