Dlaczego miasto nie przekazało pełnej dotacji dwóm szkołom, a jeden z wiceprezydentów dostał zbyt dużą nagrodę jubileuszową? Takie m.in. pytania zadawali urzędnikom bialskiego magistratu kontrolerzy z Regionalnej Izby Obrachunkowej.
Inspektorzy wytknęli też urzędnikom wypłacenie w 2010 r. nagrody jubileuszowej wiceprezydentowi Waldemarowi Godlewskiemu za 40 lat pracy, chociaż w rzeczywistości pracował 35 lat. Dlatego należało mu się ponad 20 tys. zł, a nie 32,7 tys. zł, które dostał na konto.
Bezpodstawnie wliczono mu do stażu urlopy bezpłatne i czas nauki w szkole ponadpodstawowej. – To nie jest moja wina. A nadpłacona część jubileuszówki została zwrócona – wyjaśnia krótko Waldemar Godlewski, I wiceprezydent Białej Podlaskiej.
– Urząd Miasta nie będzie kontestował zapisów raportu końcowego RIO. Wywiązywaliśmy się z realizacji obowiązków wynikających z przepisów prawa w sposób prawidłowy, a wszelkie zasygnalizowane uwagi RIO zostały przez kierownictwo i pracowników urzędu wnikliwie przeanalizowane i przyjęte do stosowania. W raporcie RIO nie ma nieprawidłowości bądź zastrzeżeń dotyczących rażącego naruszenia prawa. A potknięcia zawsze są możliwe. Zwłaszcza tam, gdzie przepisy prawne nie określają w jasny i niebudzący dyskusji sposób możliwości realizacji określonych zadań.
Renata Szwed potwierdza też, że wiceprezydent zwrócił już ok. 12 tys. zł nienależnej jubileuszówki.
Raportem interesują się radni. Dariusz Stefaniuk (PiS), wiceprzewodniczący Rady Miasta, dziwi się zawyżeniu nagrody dla wiceprezydenta. I dodaje: W budżecie miasta są liczby wzięte z sufitu, a to oznacza, że radni nie mają realnej wiedzy. Nie można teraz tego wszystkiego zamieść pod dywan. Protokoły pokontrolne są dobrym materiałem do dalszych ustaleń Komisji Rewizyjnej.