Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Ożywienie gospodarcze regionu powinno nastąpić przy wykorzystaniu jego przygranicznego położenia - przekonują przedstawiciele bialskich struktur Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Jeszcze kilka lat temu co drugi samochód w Białej Podlaskiej miał białoruskie rejestracje, a bazar przy ul. Brzeskiej tętnił życiem. Teraz widać tu gospodarczy marazm. Chcemy by Biała Podlaska stała się stolicą regionu, dawnego woj. bialskopodlaskiego - mówi Riad Haidar, radny sejmiku wojewódzkiego i lider listy SLD Lewica Razem z okręgu wyborczego nr 3.
Plany kandydatów do sejmiku są ambitne. Obiecują m.in. szybkie połączenia kolejowym i drogowe z Warszawą i budowę nowego mostu w Terespolu. - To ułatwiłoby ruch osobowy - podkreśla Bolesław Borysiuk, kandydat do sejmiku i przewodniczący Związku Zawodowego Rolnictwa i Obszarów Wiejskich "Regiony”.
Zdaniem działaczy SLD konieczna jest też rozbudowa Wolnego Obszaru Celnego w Małaszewiczach. - To powinna być inwestycja rządowa, z ofertą dla biznesu polskiego i zagranicznego - precyzuje Borysiuk.
Kolejna sprawa to mały ruch graniczny ze wschodnim sąsiadem. - Białoruś nie ratyfikowała do tej pory tej umowy. Powód? Oficjalnie Białorusini wskazują właśnie niedostateczny stan infrastruktury drogowej po naszej stronie - mówi przewodniczący "Regionów”.
Jego zdaniem, warto inwestować w granicę, bo wkrótce będzie to granica Unii Europejskiej i Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej. Przekonuje, że rozwój ekonomiczny można osiągnąć także przy pomocy jednostronnych wieloletnich wiz. - Polska jako członek UE, ma prawo wprowadzić takie wizy dla naszych białoruskich sąsiadów - tłumaczy Borysiuk.
Plany kandydatów do sejmiku są ambitne. Obiecują m.in. szybkie połączenia kolejowym i drogowe z Warszawą i budowę nowego mostu w Terespolu. - To ułatwiłoby ruch osobowy - podkreśla Bolesław Borysiuk, kandydat do sejmiku i przewodniczący Związku Zawodowego Rolnictwa i Obszarów Wiejskich "Regiony”.
Zdaniem działaczy SLD konieczna jest też rozbudowa Wolnego Obszaru Celnego w Małaszewiczach. - To powinna być inwestycja rządowa, z ofertą dla biznesu polskiego i zagranicznego - precyzuje Borysiuk.
Kolejna sprawa to mały ruch graniczny ze wschodnim sąsiadem. - Białoruś nie ratyfikowała do tej pory tej umowy. Powód? Oficjalnie Białorusini wskazują właśnie niedostateczny stan infrastruktury drogowej po naszej stronie - mówi przewodniczący "Regionów”.
Jego zdaniem, warto inwestować w granicę, bo wkrótce będzie to granica Unii Europejskiej i Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej. Przekonuje, że rozwój ekonomiczny można osiągnąć także przy pomocy jednostronnych wieloletnich wiz. - Polska jako członek UE, ma prawo wprowadzić takie wizy dla naszych białoruskich sąsiadów - tłumaczy Borysiuk.
Bialscy działacze SLD chcą też, by Biała Podlaska, Małaszewicze oraz Terespol tworzyły specjalny obszar ekonomiczny. - W tym kontekście bialskie lotnisko mogłoby stać się Centrum Usług Lotniczych i Turystycznych - proponują przedstawiciele bialskich struktur SLD.
Kolejnym pomysłem na ożywienie gospodarcze miasta jest Park Technologiczny i Produkcyjny. - Tu widzimy szanse na zatrudnienie dla absolwentów dwóch bialskich uczelni - precyzują kandydaci do sejmiku. Innym rozwiązaniem jest tzw. giełda kontaktów i obsługi ruchu granicznego. - Tutaj do udziału trzeba zaprosić studentów polskich i białoruskich. Chodzi o propagowanie marketingu gospodarczego - dodają SLD-owcy. Skąd na to pieniądze? - Środki są, np. przy Banku Gospodarstwa Krajowego - zapewniają.
Jeszcze w tym roku, obradować będzie Międzypaństwowa Polsko-Białoruska Komisja ds. Współpracy Gospodarczej. - Komisja rozpatrzy wszystkie postulaty polskich i białoruskich przedsiębiorców. Większość z nich dotyczy spraw przygranicznych. Istnieje realna szansa na poprawę przygranicznej infrastruktury, również za środki unijne. Ustalenia komisji mają charakter wytycznych - podkreśla Bolesław Borysiuk.
Kolejnym pomysłem na ożywienie gospodarcze miasta jest Park Technologiczny i Produkcyjny. - Tu widzimy szanse na zatrudnienie dla absolwentów dwóch bialskich uczelni - precyzują kandydaci do sejmiku. Innym rozwiązaniem jest tzw. giełda kontaktów i obsługi ruchu granicznego. - Tutaj do udziału trzeba zaprosić studentów polskich i białoruskich. Chodzi o propagowanie marketingu gospodarczego - dodają SLD-owcy. Skąd na to pieniądze? - Środki są, np. przy Banku Gospodarstwa Krajowego - zapewniają.
Jeszcze w tym roku, obradować będzie Międzypaństwowa Polsko-Białoruska Komisja ds. Współpracy Gospodarczej. - Komisja rozpatrzy wszystkie postulaty polskich i białoruskich przedsiębiorców. Większość z nich dotyczy spraw przygranicznych. Istnieje realna szansa na poprawę przygranicznej infrastruktury, również za środki unijne. Ustalenia komisji mają charakter wytycznych - podkreśla Bolesław Borysiuk.
