We wtorek zakończyć się mają rozpoczęte przed tygodniem działania straży pożarnej, która stara się zbierać i wypompowywać z kanału zrzutowego zanieczyszczenia, jakie spowodowała awaria na instalacji kwasu azotowego. Do wody trafiło około tysiąca litrów oleju z uszkodzonej sprężarki.
W niedzielę, 12 marca, na terenie Zakładów Azotowych w Puławach doszło do awarii. Uszkodzeniu ulec miała sprężarka pracująca na instalacji kwasu azotowego. W jego wyniku do kanału zrzutowego trafiło ok. tysiąca litrów oleju. Na miejsce wezwano zakładową straż pożarną, która zdołała przechwycić część zanieczyszczeń stosując m.in. sorbent i trot.
Kanał łączy się z osadnikiem oraz rzeką Wisłą. By olej nie trafił jednak do największej z polskich rzek na miejsce wezwani zostali strażacy z puławskiej PSP.
- Od niedzieli na kanale niedaleko ul. Dęblińskiej prowadzimy działania mające na celu zbieranie i wypompowywanie oleju, który wydostał się z powodu awarii na Zakładach Azotowych. Postawiliśmy w tym celu zapory, a zebrane zanieczyszczenia kierujemy do specjalnych zbiorników - informuje st. kpt Konrad Wójcik, rzecznik prasowy puławskiej straży pożarnej.
- Sytuacja jest coraz lepsza. Rośnie przejrzystość wody. Obecnie nie obserwujemy już napływu oleju. Prawdopodobnie we wtorek zabierzemy zapory i zakończymy nasze działania - dodaje.
Zdaniem puławskiej straży zanieczyszczenia nie przedostały się do Wisły. O komentarz dotyczący awarii poprosiliśmy także Zakłady Azotowe. Odpowiedź na nasze pytania ma zostać udzielona w najbliższych dniach.