

Chełmscy zapaśnicy z Warszawy wrócili nie tylko z medalem, ale i z bagażem kontuzji, które pokrzyżowały szanse na więcej krążków. Alicja Nowosad zdobyła brązowy medal na Poland Open 2025, a jej koledzy i koleżanki z Cementu Gryfa Chełm pokazali charakter, nawet jeśli nie zawsze kończyli turniej na własnych warunkach.

Alicja Nowosad, zawodniczka Cementu Gryfa Chełm, wraca z brązowym medalem w kategorii 62 kg. Jej droga do podium to pasmo wyzwań, które zdołała pokonać z zimną krwią. Choć w jednym z pierwszych pojedynków była o włos od sensacyjnego zwycięstwa nad aktualną mistrzynią Europy Iryną Bondar, później nie pozostawiła złudzeń swoim rywalkom: pokonała Errthum (USA), Dubel (Kazachstan) i Alanę Boyd (13:6), zdobywając uznanie nie tylko za umiejętności, ale też psychologiczną dojrzałość. Jej sukces to również efekt stabilnego zaplecza – klub Cement Gryf wspierają Bogdanka SA i PKP Linia Hutnicza Szerokotorowa.
Heroiczne starcie, pożegnanie z matą
Zawody nie oszczędziły Olgi Padoshyk, której efektowna wygrana 15:14 nad medalistką MŚ i ME, Norweżką Hoeie, zapisała się jako jedno z najbardziej emocjonujących starć całego turnieju. Niestety – kolejna walka okazała się jej ostatnią. Kontuzja więzadła bocznego wykluczyła ją z dalszej rywalizacji.
Podobny los spotkał Danielę Tkachuk. Po przegranej i kontuzji łękotki zdołała jeszcze stanąć do walki i zwyciężyć przez położenie na łopatki reprezentantkę Kazachstanu. Ten pokaz determinacji jednak również zakończył się przedwcześnie – uraz nie pozwolił jej kontynuować zawodów.
Młoda krew, cenne doświadczenie
Choć Marta Gajowniczek (rocznik 2006) nie wygrała żadnej walki, zyskała coś ważniejszego – pierwszy kontakt z seniorską sceną międzynarodową. To doświadczenie może zaprocentować w kolejnych sezonach.
Anastasiia Lebedieva rozpoczęła zmagania od pewnego zwycięstwa, ale późniejsza walka z brązową medalistką ME U23 zakończyła się porażką i kontuzją pleców. Dziewiąte miejsce nie oddaje jej potencjału – przy pełni zdrowia była w stanie sięgnąć po więcej.
Walka mężczyzn: bez medalu, ale z klasą
Memoriał Władysława Pytlasińskiego, będący częścią Poland Open, tradycyjnie przyciągnął najsilniejszych zawodników świata w zapasach klasycznych. Tym razem bez medalu, ale z godnym reprezentowaniem barw klubu.
Szymon Szymonowicz w kat. 87 kg wygrał z Gruzinem Bolkvadzem, a potem dzielnie walczył z medalistami – Von Euwem i Nazaryanem, kończąc na 11. miejscu.
Igor Shepetun (97 kg) rozpoczął od zwycięstwa nad Szwedem Kaellmannem, ale uległ Sammetowi z Niemiec i Yerlanovowi z Kazachstanu, który ostatecznie stanął na podium.
Turniej Poland Open 2025 okazał się nie tylko sprawdzianem charakteru a wyniki medalowe to tylko część prawdy. Duch sportowej walki, przezwyciężanie bólu i nieustępliwość, jaką pokazali zapaśnicy Cementu Gryf Chełm, są warte tyle samo – a może nawet więcej – niż miejsce na podium.
