

Choć większość z tych, którzy poszli do urn, zagłosowała "za", to nic nie wyszło z próby odwołania burmistrza Hrubieszowa i tamtejszej rady miejskiej. Niedzielne referendum jest nieważne.

W ostatnią niedzielę (20 lipca) od godziny 7 do 21 mieszkańcy Hrubieszowa mogli głosować nad inicjatywą grupy, która chciała odwołać burmistrz Martę Majewską i Radę Miasta Hrubieszów.
Przypomnijmy, że pod wnioskiem o referendum podpisało się ponad 1800 osób. Ale do urn w niedzielę poszło ich mniej - nieco ponad 1400. A to było o wiele za mało, by plebiscyt uznać za ważny.
Jego wynik byłby wiążący, gdyby, jak to określają przepisy, w głosowaniu wzięło udział "co najmniej 3/5 uprawnionych, którzy uczestniczyli w wyborze tego organu”. W Hrubieszowie wiosną 2024 roku, w czasie ostatnich wyborów samorządowych do urn poszło 6 286 wyborców. A zatem wczoraj dla ważności referendum miałoby to zrobić co najmniej 3 772 z uprawnionych mieszkańców.
Jak w niedzielę głosowali Hrubieszowianie? Za odwołaniem burmistrz były 1332 osoby, natomiast za odwołaniem rady o jedna mniej.
W całym mieście uprawnionych do głosowania jest 12 tys. 989 wyborców. Frekwencja w referendum wyniosła więc zaledwie ok. 11 procent.
Przypomnijmy, że w zeszłym roku Marta Majewska została burmistrzem Hrubieszowa po raz drugi. Przy pierwszym podejściu, w poprzedniej kadencji pokonała w drugiej turze Marylę Symczuk. Przy drugim, wiosną 2024 mieszkańcy udzielili jej poparcia już w pierwszej. Zdobyła wówczas poparcie na poziomie 61 procent.
"Warto dla Was ciężko pracować" - tak wyniki referendum skomentowała dzisiaj rano w mediach społecznościowych burmistrz Hrubieszowa, dziękując wszystkim, którzy udzielili jej wsparcia.
Dodała, że inicjatywa zmierzająca do jej odwołania była "prywatną wendetą osób, które z niskich pobudek i wielkiego ego wciągnęły w to mieszkańców". Zapewniła również, że jest wciąż gotowa do działania i otwarta na dialog.
Dlaczego chciano ją odwołać? Przypomnijmy, że inicjatorzy referendum sformułowali łącznie 12 zarzutów. Były to m.in. zmiana sposobu naliczania opłat za śmieci (uzależniona od zużytej wody), podwyżka podatków, a także opłat za wodę i ścieki, zadłużanie miasta, ale również polityka kadrowa Majewskiej, której zarzuca się zatrudnianie członków rodziny i znajomych.
Warto dodać, że w powiecie hrubieszowskim to referendum lokalne było już kolejnym dotyczącym samorządowców. W przeszłości podobny plebiscyt dotyczył odwołania Rady Powiatu Hrubieszowskiego. Ale ta próba z 2023 roku nie wyszła. Zainteresowanie głosowaniem było za małe.
Odwołania swojej wójt chcieli też swego czasu mieszkańcy gminy Werbkowice. Referendum w 2021 roku się odbyło, ale Agnieszka Skubis-Rafalska stanowisko zachowała. W tym przypadku również frekwencja była za mała.

