Garnizony na wschodzie Polski zostaną wzmocnione, doinwestowane i doposażone - zapowiedział w Chełmie minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak.
Minister przypomniał, że do tej pory 80 proc. jednostek wojskowych bazuje na zachodzie kraju. Wyraził opinię, że bez względu na okoliczności polityczne, środek ciężkości należy przesunąć na wschód. Podkreślił, że jest to częścią planu poprawy bezpieczeństwa państwa, który zamierza przedstawić premier Ewie Kopacz.
- To poważna decyzja ciągnąca za sobą milionowe inwestycje. Na pewno powinniśmy na długie lata zainwestować w te garnizony; wschód wymaga doinwestowania - dodał.
Tomasz Siemoniak, minister obrony narodowej w ramach wizytacji wojskowych garnizonów na wschodzie odwiedził Chełm. Jednocześnie wykorzystał to, aby w obecności dziennikarzy wyrazić pełne poparcie dla swojego, jak to określił wieloletniego przyjaciela Grzegorza Raniewicza, kandydata na prezydenta Chełma.
Minister Siemoniak podkreślił, że elementem przedstawionego przez Ewę Kopacz planu poprawy bezpieczeństwa państwa jest wzmocnienie obecności naszych wojsk na wschodzie kraju.
W spotkaniu uczestniczył poseł PO Grzegorz Raniewicz kandydat na prezydenta Chełma, któremu Siemioniak udzielił oficjalnego poparcia w drugiej turze wyborów samorządowych.
Po krótkim briefingu z dziennikarzami minister spotkał się w Klubie Garnizonowym 1 Kołobrzeskiego Batalionu Zmechanizowanego z wybranymi dowódcami jednostek stacjonujących w Lubelskiem. Wcześniej poprosił ich o przygotowanie własnych propozycji związanych z rozwojem ich jednostek. Obiecał, że odniesie się do nich w ciągu najbliższych miesięcy.