Polski haft, białoruskie tkactwo, ukraińskie koszule, litewskie kowalstwo, słowackie noże i węgierska ceramika – takie wyroby znajdziemy podczas tegorocznej edycji Jarmarku Jagiellońskiego (12-15 sierpnia). Na ulicach Starego Miasta w Lublinie ponad 250 twórców ludowych i wystawców zaprezentuje lokalne tradycje i wyjątkowe rzemiosła.
Jak co roku najliczniejszą grupą wystawców są twórcy z wielu regionów Polski. Wśród nich spotkamy między innymi Aldonę i Grzegorza Gacków, którzy od lat 80. zajmują się wyrobem stempli menniczych, medali, matryc do wybijania monet oraz wyrobem ozdób. Obydwoje są certyfikowanymi twórcami rękodzieła, należą do Ogólnopolskiego Cechu Rzemieślników Artystów. Na pokazach prowadzonych podczas Jarmarku odtwarzają cały proces menniczy, czyli rozgrzewanie metalu, kucie, rozklepywanie na blachę, wycinanie krążków, wybijanie monet. W tym roku, specjalnie z okazji Wielkiego Jubileuszu 700-lecia lokacji miasta na prawie magdeburskim, będzie można własnoręcznie wybić monetę 700-lecia.
Warto też odwiedzić stoisko Jarosława Rodaka, który od 1973 roku zajmuje się garncarstwem. Formy wykonywane przez niego to dzbanki, garnki, dwojaki, buńki, które są szkliwione charakterystycznymi dla ośrodka rędocińskiego polewami w kolorze zielonym i brązowym. Jarosław Rodak zajmuje się również rzeźbą z gliny. Tworzy głównie figury świętych, za które był wielokrotnie nagradzany.
Na Jarmarku Jagiellońskim będzie można spotkać także Małgorzatę Barnat, która od początku lat osiemdziesiątych zajmuje się haftowaniem kaszubskim i kujawskim. Od 1999 r. otrzymuje nagrodę Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego za twórczość ludową. Posiada ok. 50 różnych nagród i wyróżnień za haft i pisanki. Znajdziemy u niej niepowtarzalne dekoracje stołu na świąteczne dni oraz pisanki malowane gorącym woskiem techniką nakładaną.
W poszukiwaniu pamiątek z Jarmarku dla najmłodszych uczestników festiwalu, koniecznie trzeba zajrzeć na stoisko Wiesławy i Mariana Łobozów, którzy zajmują się zabawkarstwem. Pasję i wiedzę przekazali im rodzice pana Mariana. Wszystkie zabawki wykonywane są ręcznie i malowane w bardzo stare wzory. Twórcy zdobyli m.in. I nagrodę za zabawkę ludową w Stryszawie (2014 r.) oraz wyróżnienie na Jarmarku Jagiellońskim w 2014 i 2015 r.
Nie można pominąć stoiska Stanisławy Kowalewskiej, która od ukończenia szkoły podstawowej zajmuje się tkactwem. Na warsztacie tkackim, czyli na krosnach, tkała jej mama i babcia. To dzięki nim nauczyła się rzemiosła. W pracach wykorzystuje kolorowe nici z przewagą czarnych i czerwonych.
Przed sierpniowym słońcem warto ukryć się pod wyplatanym kapeluszem zrobionym przez Stefanię Suchorę. Pani Stefania wyplata z rogożyny (zwanej też tatarakiem) także koszyki, kapcie i podstawki. Materiał do wyplatania pozyskuje sama z tego co rośnie nieopodal jej gospodarstwa.
Nie zabraknie również twórców ludowych zza naszej wschodniej granicy. Z Białorusi do Lublina przyjedzie m.in. Natallia Kananovich, która od ponad 30 lat zajmuje się tkactwem. W tkactwie tradycyjnym korzysta z wzornictwa charakterystycznego dla wschodniej Białorusi, wykorzystując przy tym naturalne materiały. Wykonuje pasy oraz ubrania z elementami tkactwa i haftu tradycyjnego. Jest członkiem Białoruskiego Stowarzyszenia Twórców Ludowych. Posiada honorowy tytuł Mistrzyni Rzemiosł Artystycznych Białorusi.
Olena Machekhina z Ukrainy od 16 lat zajmuje się wyrobem tradycyjnej odzieży z różnych regionów swojej ojczyzny. Regularnie bierze udział w ukraińskich jarmarkach. Jest laureatką wielu nagród i wyróżnień. Warto zajrzeć na jej stoisko, jeśli chcemy kupić przewiewną lnianą koszulę z pięknymi haftami.
Po raz drugi na Jarmarku Jagiellońskim pojawi się grupa twórców ludowych z Węgier, którzy zaprezentują przepiękną ceramikę. Ferenc Fazekas mieszka i pracuje w miasteczku Nadudvar, 200 km od Budapesztu. Miejsce to od lat słynie z czarnej ceramiki – istnieją dokumenty potwierdzające obecność w nim garncarzy już w XVIII wieku. Sztukę garncarstwa panu Ferencowi przekazał ojciec. W ich rodzinie tradycja ta ma już ponad 80 lat.
Orvos Józsefné, również Węgier, zaprezentuje kolorową, charakterystyczną dla miasta Debreczyn ceramikę. Jest laureatem wielu nagród. Należy do węgierskiego stowarzyszenia skupiającego twórców ludowych w Hajdu-Bihar.
Ze Słowacji wyróżnić można Ľuboša Majana, który wykonuje tradycyjne bicze, jakich nie sposób znaleźć u polskich twórców. Zajmuje się również produkcją noży. Wiedzę i doświadczenie zdobywa od 14 roku życia. Uczestniczy w wystawach na Słowacji i za granicą. Współpracuje ze słowacką organizacją – ÚĽUV i w organizowanych przez nią Dniach Majstrov.
Natomiast Havlíček Vlastimil czy Víglaš Ján zaprezentują słowacką tradycyjną majolikę, czyli ceramikę pokrytą nieprzezroczystą polewą ołowiowo-cynową o bogatej kolorystyce.
Litwini to niezwykle interesujący twórcy, którzy będą prezentować wyroby kowalskie wyróżniające się starymi pierwotnymi wzorami, jak i inspirowanymi tradycją. Twórcy Latenas Egidijus, Kavaliauskas Juozas czy Stankevičius Juozas, wystawiają swoje prace na Litwie podczas osobnych wernisaży, a ich prace przykuwają prostotą formy i bogactwem treści ukrytych w pojedynczych symbolach.
Na wszystkie wydarzenia wstęp bezpłatny.
Organizatorem Festiwalu są Warsztaty Kultury w Lublinie oraz Miasto Lublin.