Bluesowo, ale bardzo tanecznie zapowiadają się muzyczne ostatki w lubelskim klubie Spirala. W sobotę (21.02) zagrają tu Teksasy.
Teksasy wykonują teksańską odmianę dwunastotaktowca. - Najważniejszy jest w niej rytm zwany texas shuffle. To coś jakby przyspieszony swing - tłumaczy lider zespołu.
Blues teksański charakteryzuje się też czystym, dość surowym brzmieniem. Nie ma ostrych, przesterowanych gitar. Nie ma też karkołomnych, niekończących się solówek, wyścigów na gitarach. - Bardzo nam to pasuje, bo każdy z nas zdążył już się naścigać. Teraz celem dla nas jest przede wszystkim feeling - dorzuca Stankiewicz.
Grupa przez kilka lat od powstania w 1998 roku była jedną z największych atrakcji koncertowych w Lublinie. Z powodzeniem grała też w Katowicach na Rawa Blues Festival i w Olsztynie na Olsztyńskich Nocach Bluesowych oraz na Międzynarodowym Festiwalu Bluesowym Blueslawine w Osnabrücku.
Ostatnio występuje znacznie rzadziej. Także w rodzinnym mieście dawno nie grała. Warto zatem skorzystać z okazji, jaką oferuje klub Spirala, na pobawienie się przy imprezowej muzyce bluesowej.
Początek koncertu o godz. 19.30. Bilety po 10 zł. Adres: ul. Okopowa 9.