Po raz pierwszy w Lublinie zaśpiewa piosenki odeskiego półświatka. Koncert w Studiu Radia Lublin w piątek (11.02).
– Pierwszy raz „błatnyje piesni” usłyszałem w więzieniu w Rostowie nad Donem, gdzie trafiłem na jedną noc z powodu podobieństwa do Lochy Skripacza. Oszusta poszukiwanego wtedy listem gończym – opowiada na koncertach Lech Dyblik.
Bandyckie pieśni powstały w Odessie, były pisane żargonem. Śpiewał je Włodzimierz Wysocki. Opowiadają o życiu, niewiernych kobietach i tęsknocie za miłością. Ale bandyckie pieśni to nie wszystko.
– Zaśpiewam także ballady poetyckie Rozenbauma, Wizbora i Kruga – mówi Lech Dyblik. Koncert nosi prowokacyjny tytuł „Ojciec mój Lenin”. Piosenkom będzie towarzyszyć rozmowa na temat: „Wolność? Co to takiego?”
– Tytuł jak i repertuar są prowokacją. Moim celem jest przy pomocy rosyjskich piosenek porozmawiać o stereotypie Polaka, obrońcy wolności i przeciwnika reżimu – tłumaczy Dyblik.
Koncert odbędzie się w piątek o godz. 18 w Studiu Muzycznym Radia Lublin, ul. Obrońców Pokoju 2. Bilety w cenie 15 i 10 zł można będzie kupić przed koncertem.