Właśnie na księgarskie półki trafiła kolejna książka adresowana do młodych czytelników. Tym razem o pięciu braciach, ich rodzinie, szkole, wakacyjnych przygodach i o tym, jak przekonali się do czytania książek.
"Tańce kończą się o dziesiątej. Daję wam pół godziny na dotarcie do domu. Jeżeli do tego czasu się nie zjawicie, przyjadę do was samochodem z piżamkami w misie i dopilnuję, żeby wszyscy je zobaczyli.”
To perspektywa strasznej i zawstydzającej kary. Czy takie ostrzeżenie pomogło?
"Przygody "Bratków” podzielone są na trzy legendy: legendę o zębach kapitana Kruka, legendę o Matyldzie Bulwie oraz legendę o najgorszym chłopcu na świecie. Choć na pierwszy rzut oka brzmią one tajemniczo i przywodzą na myśl bajki pełne magii i złych piratów; kiedy zanurzymy się w każdą z historii odkryjemy, że są one...zwyczajne, ale w dobrym znaczeniu tego słowa.
Dlaczego zwyczajne? Bo traktują o marzeniach, lękach i problemach chłopców, z którymi z łatwością będzie identyfikował się uczeń szkoły podstawowej. Niemal każdy dziesięcio czy dziewięciolatek z niecierpliwością czeka na swoją pierwszą dyskotekę, czytanie książek traktuje, jak najgorszą karę i pragnie zostać zauważonym przez rówieśników”.
Bardzo sympatyczna i lekka w czytaniu opowieść o fajnych chłopakach. Z pewnością wciągnie młodego czytelnika, bo albo przeżywa podobne przygody, albo chciałby takie przeżyć. Napisana z dużym zrozumieniem tego wieku i wielkim poczuciem humoru.
Książka bardzo ładnie wydana – duża czcionka, świetny papier, rysunki.