Marcin Wroński, „Officium secretum. Pies pański”

„Na Cmentarnej nie było latarni, ale docierały tu światła restauracji z biegnącej u stóp skarpy ulicy Krakowskiej. Chmury gnane południowo-wschodnim wiatrem, forsowały Wisłę jak sześćdziesiąt trzy lata wcześniej armia Berlinga. Dopiero kilkadziesiąt metrów dalej Cmentarna znów okrył mrok i mglisty opar znad rzeki. Słychać było jedynie muzykę z knajp, a nieco bliżej, skrzypienie wiatrem poruszanej okiennicy...”.

W takiej oto scenerii październikowego Kazimierza Dolnego zdarza się rzecz straszna – na ulicy znalezione zostają zwłoki zakonnika z pobliskiego klasztoru. Nieszczęśliwy wypadek, czy morderstwo? Dziwnie się to wiąże z przybyciem najpierw do Lublina, a później do Kazimierza dominikanina, ojca doktora Marka Glińskiego. Postaci, która już od pierwszych stron książki budzi ciekawość, podejrzenia, obawy, przedstawiciela tajnego Officium.

Ojciec Gliński ma do wypełnienia sekretną misję. Jego tropem podąża lubelski dziennikarz, który chce rozszyfrować plany dominikanina. Chce też odkryć, kim naprawdę jest ta osoba duchowna o umiejętnościach karateki. Obecność Glińskiego chce też wykorzystać dla własnych celów aktywistka pewnej partii. Akcja powieści rozgrywa się w konkretnych, rozpoznawalnych realiach, wśród wypadków, o których pisała szeroko prasa i nazwisk dziennikarzy prostych do rozszyfrowania.

Fabuła rozpisana na dni i godziny daje wrażenie osobistego udziału w akcji. Sceneria bliska czytelnikom znającym Lublin i Kazimierz, wydarzenia w klasztorze Betanek uprawdopodobnia powieść. Książka jest nie tylko emocjonującym kryminałem, lecz także posiada wiele odniesień do politycznej współczesności i rozgrywek z lat osiemdziesiątych.

Premiera książki odbędzie się w środę (11 sierpnia). Marcin Wroński jest autorem czterech powieści i kilkudziesięciu opowiadań, studiował na KUL-u.