"Żółw", "Drewniana wioska" "Huśtawka" czy "Okno". To tylko niektóre z instalacji które powstały nad Bugiem w Bublu Łukowiskach. W sobotę odbył się tu spacer wernisażowy w ramach szóstej edycji Landart Festiwalu.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Na nadbużańskich łąkach ponad 20 artystów z Polski i zagranicy przez 10 dni tworzyło swoje prace. – Od sześciu lat wędrujemy po Lubelszczyźnie, wyszukując najpiękniejsze miejsca. Byliśmy już na Roztoczu, w Kazimierzu Dolnym. A od zeszłego roku jesteśmy na Podlasiu. Jesteśmy zachwyceni, nie tylko krajobrazem, ale także serdecznością i gościnnością miejscowych – przyznaje Barbara Luszawska z Fundacji Latająca Ryba, która jest głównym organizatorem wydarzenia.
W sobotę można było się przekonać jak zaproszeni artyści zmierzyli sie z hasłem przewodnim tej edycji festiwalu. – Mieliśmy do przepracowania hasło dom. Czasy są takie że niektórzy mają z tym poszukiwaniem swojego miejsca na ziemi problem – powiedział na wstępnie wernisażowego spaceru Jarosław Koziara, współorganizator.
Koziara był przewodnikiem wycieczki po plenerowej galerii. Sam również stworzył jedną z instalacji. Miała być bez nazwy, ale jeden ze zwiedzających zaproponował hasło "W tartaku po fajrancie". Z kolei, Katarzyna Krzykawska zaprojektowała tuż nad rzeką dwie huśtawki, czerwoną i białą. A Marie Helene Richard z Francji zaprezentowała "Wood village", czyli latającą wioskę z drewna.
Kamil Stańczak, artysta z Lublina stworzył "Odlot". – To moje pierwsze zetknięcie z landartem. Chciałem wykorzystać to, co najbardziej charakterystyczne w takiej przestrzeni, czyli powietrze i jego ruch. Stąd pomysł na prace które ożywają w tej przestrzeni – tłumaczy autor. Stańczak wybudował nad Bugiem kilka wiatraków. – Kolorystyka i forma nawiązują do bocianów, które większość życia spędzają w podroży i właściwie nie wiadomo gdzie mają dom – dodaje artysta.
Kilka prac powstało również w parku na ternie Zamku Biskupiego w Janowie Podlaskim. Na przykład Mirosław Maszlanko zbudował tu swoje "Opus Reticulatum", czyli 8-metrową konstrukcję z blisko 700 listewek.
Organizatorzy chcą aby festiwal skłonił publiczność do refleksji nad relacją między człowiekiem i naturą. – Te instalacje pozwalają na nowo spojrzeć na ten krajobraz. Wydaje się, że są tutaj od zawsze. Podoba mi się że ktoś dostrzegł potencjał tego miejsca – stwierdza pani Jadwiga, mieszkanka Bubla Łukowiska.
Prace z poprzedniej edycji wciąż można tu spotkać. Organizatorzy liczą, że podobnie będzie z instalacjami z tego roku.