Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

6 października 2018 r.
13:20

Czarnobylska Strefa Wykluczenia. Tak dzisiaj wygląda Prypeć [zdjęcia]

26 kwietnia 1986 roku w wyniku nieudanego eksperymentu doszło najpierw do wybuchu, a później pożaru czwartego reaktora czarnobylskiej elektrowni atomowej. Tak zaczęła się największa w historii ludzkości katastrofa nuklearna. Tak powstała Czarnobylska Strefa Wykluczenia.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Strefę tworzą tereny, które w pośpiechu musiało opuścić około 180 tysięcy ludzi (to tak, jakby ewakuować pół Lublina), większość na raz, bez dobytku, miejskimi autobusami pospiesznie ściągniętymi z Kijowa, Mińska i innych okolicznych miast. Kiedy w elektrowni trwała walka z pożarem, w Moskwie radzono, co powiedzieć światu, w Kijowie szykowano się do pochodu pierwszomajowego, w Strefie wyrzucano na bruk cały dobytek, niszczono buldożerami i wywożono na wysypisko śmieci, by potem zasypać wszystko ziemią.
Dlaczego? Bano się, że pomimo ryzyka, w terenie pojawią się szabrownicy, a radziecki rynek zaleją promieniujące lodówki i pralki. Z tego powodu prywatne mieszkania ogołocono.

Bogate miasto Prypeć

Sama Prypeć - zbudowana specjalnie dla pracowników elektrowni - była miastem bardzo bogatym, świetnie zaopatrzonym i pełnym młodych, wykształconych ludzi. Średnie zarobki wynosiły tu 300 rubli miesięcznie (w ZSRR średnio 100). Ówczesna średnia wieku mieszkańców to 26 lat. Rocznie rodziło się około półtora tysiąca dzieci: zdobycie miejsca w żłobku było jednym z niewielu problemów nękających mieszkańców. Z dokumentów, ciągle jeszcze znajdujących się w budynku szpitala, wynika że w rok dokonywano tu około półtora tysiąca aborcji. Najczęściej popełnianym przestępstwem była - karana trzyrublowym mandatem - jazda pod wpływem alkoholu. To także można wyczytać w zapisanych cyrylicą raportach milicyjnych, tym razem w budynku komisariatu.

Strefa to nie tylko Prypeć, to przede wszystkim Czarnobyl, okoliczne wioski i Czarnobyl 2: zbudowany specjalnie dla pracowników „Rosyjskiego Dzięcioła”, „Oka Moskwy” czy po prostu Dugi, cudu radzieckiej techniki wojskowej: radaru pozahoryzontalnego który miał śledzić przestrzeń powietrzną nad Kanadą i USA. Trzykrotnie droższy od całej elektrowni nigdy nie uzyskał sprawności operacyjnej. Dziś stanowi największą - dosłownie - „atrakcję” Strefy. Długi na 800 i wysoki na 150 m obiekt to jedna z wizytówek Strefy.

48 000

I nie boisz się tam jechać? To trochę niebezpieczne, chyba nawet głupie - pytali znajomi. Nie. nie boję. Zresztą nie tylko ja, bo pojechało nas szesnastu plus przewodnik i kierowca, a w zasadzie kierowców dwóch, bo z Warszawy skąd wyruszyli, do Kijowa droga daleka.

Bus jest wypełniony facetami w różnym wieku: najstarszy dobrze po siedemdziesiątce, dla kilku najbliższe wybory będą pierwszymi w jakich mogą głosować. Różne zawody, różne zajęcia różne wykształcenie i różne powody wyjazdu. Jedni spędzili w Strefie wiele nocy, albo za sprawą świetnej serii gier S.T.A.L.K.E.R., wędrując, handlując i tocząc zaciekłe walki zarówno z ludzkimi mieszkańcami jak i fantastycznymi stworami. Inni toczyli zaciekłe boje w Call of Duty. Reszta wiedziona ciekawością i egzotyką miejsca. Każdy ma własne motywacje i własne oczekiwania ale Strefa przyciąga wielu.

Ilu? W 2017 roku było to ponad 48 tysięcy. Formalnie w Czarnobylskiej Strefie Wykluczenia nie ma turystyki i choć przed punktem kontrolnym stoją dwa żółte kioski, pełne żółto-czarnych gadżetów z nieodłącznym symbolem radiacji (można tu kupić magnes z obrazkami ze strefy, breloczek, naszywkę, maskę pgaz (słonia) a nawet plecak stalkera, kawę hot-doga i dozymetr), to turystyki nie ma i już.

Żeby wejść na teren trzeba spełnić wiele formalności, podać z dziesięciodniowym wyprzedzeniem numer paszportu, podpisać szereg oświadczeń i być w towarzystwie ukraińskiego przewodnika.

Dziesiątka

Pędzimy do Dugi. Wojskowe tereny za żelazną bramą z metalową gwiazdą, ze strażnikiem i z atrapą karabinu maszynowego spawanego ze złomu. Konstrukcja robi niesamowite wrażenie, nie mniejsze pomieszczenia w których interpretowano dane. Model północnej półkuli, pulpity z żaróweczkami - trochę jak porzucona dekoracja z filmów o Bondzie. I ciągnące się w nieskończoność pokoje komputerów. Dziś taką moc obliczeniową nosimy w kieszeni, ale w latach 60. i 70. potrzebna była olbrzymia przestrzeń.
Wspinaczki na antenę radaru stanowiły nie lada atrakcję dla goszczących w strefie, ale po ubiegłorocznym tragicznym upadku młodego Białorusina, odcięto drabinki.

Czas na hotel „Dziesiątka” w Czarnobylu, jeden z trzech. Tyle, że o najwyższym standardzie. W pokoju są dwa łóżka, telewizor i szafa. Czysto. Okna zamknięte na stałe. Łazienka na korytarzu jedna na trzy-cztery pokoje. Idziemy na kolację, smaczne domowe jedzenie kosztuje tyle, co obiad w dobrej Kijowskiej restauracji.

Śniadanie o 8: dwa jajka sadzone, kiełbaski, pieczywo. Sycące, smaczne.

Strefa czynna od 9 do 19

Wyruszamy do strefy, można się po niej poruszać od 9 do 19. Wycieczkę zaczynamy od szybkiego wypadu na pocztę, działa we wtorki i czwartki. Kartki można wysłać, nie można za to kupić żadnej. Na szczęście organizator wyjazdu dał nam po trzy w zestawie startowym, wraz z materiałami o strefie.

W Prypeci zwiedzamy przedszkole, porzucone zabawki, dziecięce łóżeczka i laleczki upozowane do fotografii robią niesamowite, upiorne wrażenie. To obowiązkowa pozycja na trasie każdej wycieczki. Podobnie jak szpital, w którym pełno jest jeszcze fiolek, igieł, strzykawek. Dokumentacja medyczna, upięta w zgrabne pakunki przewiązane bandażem, zalega na półkach. Tony sprzętu, a w zasadzie złomu medycznego walają się po opuszczonych salach i korytarzach. W całej tej scenerii szpital sprawia wrażenie misternie przygotowanego planu z horroru.

W szpitalu po raz pierwszy możemy użyć dozymetrów; to znaczy mamy je ze sobą cały czas, ale dotychczas, poza przystankiem w Rudym Lesie, w którym nie wysiedliśmy z autobusu, ich wskazania nie różniły się od normy. Na recepcji szpitala, na blacie leży plakietka strażaka, jednego z pierwszych biorących udział w gaszeniu reaktora. Nasz przewodnik ostrzega przed zbytnim zbliżaniem urządzenia, może to trwale uszkodzić jego wyskalowanie.

Jupiter

Na terenie Strefy zobowiązujemy się również do niewchodenia do budynków. Strefa się wali, jedna ze szkół straciła cały środek, runęła znaczna część budynków, odpada elewacja. Trzydzieści dwa lata bez konserwatora robi swoje.

Koniecznie trzeba zobaczyć drugą szkołę, w której zachowało się najwięcej wyposażenia klas, pracownie chemiczne, muzyczne czy fizyczne...

Zakłady Jupiter w których „produkowano magnetofony” to kolejny „żelazny” punkt programu. Potem komisariat milicji, ze wspomnianym już dziennikiem wykroczeń, celami i samochodami na dachu i posesji wokoło.

Całkiem niedaleko w lesie spoczywa chwytak, który zyskał sławę w trakcie usuwania skutków czarnobylskiej awarii. To jeden z najsilniej napromieniowanych obiektów dostępnych dla każdego.

Walące się budynki, drzewa rosnące na dachach nie są największym problemem Strefy, ale coraz rzadziej użytkowane i nieremontowane mosty, wkrótce mogą utrudnić zwiedzanie tego obszaru.

Triumf natury

A Strefę zobaczyć warto. Prypeć to modelowe miasto lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku, dobrze zaplanowane, zaprojektowane z rozmachem możliwym tylko w systemach totalitarnych, wizytówka technologicznej i architektonicznej koncepcji mieszkania. Dziś jest miejscem triumfu natury. Przedzierając się przez gęste krzaki i szeleszczące pod nogami liście, trudno zorientować się, że kroczymy środkiem miejskiej, dwupasmowej arterii. Zdradzają to tylko regularnie układające się kępki a w zasadzie pasma mchu.
Czy Strefa jest niebezpieczna? Jest. Coraz bardziej. Z roku na rok, osłabione konstrukcje, sypiące się ściany, odpadające elementy. Nie zdziwię się jeśli za rok, dwa pojawi się wpis w regulaminie o konieczności ubierania kasków.

Czy promieniowanie jest niebezpiecznie? Samo w sobie tak. W strefie, stosując rozsądek i umiar, dawka promieniowania na jaką jesteśmy wystawieni jest taka, jak podczas lotu samolotem.

3 dni w strefie

Jak pojechać do Czarnobyla? Jest kilka biur podróży oferujących różne opcje od wycieczek jednodniowych, przez kilkudniowe po półswobodną eksplorację. Każdy znajdzie coś dla siebie. Trzydniowy pobyt w Strefie wydawał się optymalny, dzień na zwiedzanie Kijowa, start i meta w Lublinie. Koszt? 1600 złotych, plus kolacje. Te w Kijowie oscylowały pomiędzy 120 a 250 hrywien (hrywny kupowaliśmy już po stronie ukraińskiej, dzięki czemu kurs wyniósł ok. 15 groszy), w zależności od lokalu. Tu, po raz kolejny, nieocenione były podpowiedzi przewodnika. Obiad w „Dziesiatce” to wydatek równych 200 hrywien, no ale to Strefa: trudno pobiec do konkurencji.

Czytaj więcej o:

Pozostałe informacje

W czwartoligowych derbach Lublina rezerwy Motoru Lublin ograły Lubliniankę
galeria

IV Liga: Rezerwy Motoru wygrywają derby z Lublinianką [ZDJĘCIA]

Czwartoligowe derby Lublina dla rezerw Motoru. Zespół dowodzony przez trenera Kamila Witkowskiego długo przegrywał przy Al. Zygmuntowskich z Lublinianką, ale w końcówce spotkania przechylił szalę zwycięstwa na swoją korzyść

Piłkarze Powiślaka Końskowola rozegrali bardzo dobry mecz

Powiślak Końskowola na remis z Cisowianką Drzewce. Potworny ścisk w czubie tabeli lubelskiej klasy okręgowej

Powiślak Końskowola podzielił się punktami z KS Cisowianka Drzewce w hicie rundy jesiennej

Daniel Rusek (Górnik Łęczna): Pokazaliśmy dwa oblicza w Opolu

Daniel Rusek (Górnik Łęczna): Pokazaliśmy dwa oblicza w Opolu

Górnik Łęczna w pierwszej połowie meczu w Opolu przeciwko Odrze zaprezentował się bardzo korzystnie. Niestety, po przerwie w grze zielono-czarnych coś się zacięło i ostatecznie szalę zwycięstwa na swoją korzyść przechylili gospodarze. Jak niedzielne spotkanie podsumowali obaj trenerzy?

GKS Górnik Łęczna rzutem na taśmę pokonał Pogoń Dekpol Tczew

GKS Górnik Łęczna rzutem na taśmę pokonał Pogoń Dekpol Tczew

GKS Górnik Łęczna zakończył rundę jesienną na drugiej pozycji. To duży sukces podopiecznych Artura Bożyka

Dwa dni, dwa filmy i spotkania z gwiazdami. Alchemia kina w Stylowym
24 listopada 2025, 18:30

Dwa dni, dwa filmy i spotkania z gwiazdami. Alchemia kina w Stylowym

Zbliża się 13. Przegląd Filmowy Alchemia Kina. W Centrum Kultury Filmowej „Stylowy” w Zamościu zostaną pokazane dwa ciekawe filmy, a po każdej z projekcji zaplanowano spotkania z twórcami. Przyjadą aktorzy: Karolina Gruszka, Jan Englert i Beata Ścibakówna.

Projektują nowe kąpielisko w regionie. Tak może wyglądać (wizualizacje)
galeria

Projektują nowe kąpielisko w regionie. Tak może wyglądać (wizualizacje)

To dopiero wstępna koncepcja projektowa. Ostateczna będzie gotowa za kilka miesięcy. A jeśli znajdą się pieniądze na realizację planów, to w Lubelskiem przybędzie nowe kąpielisko. Burmistrz miasta obiecał je w kampanii wyborczej.

Do wypadku doszło dzisiaj wieczorem

Poważny wypadek na DK 17. Sześć osób trafiło do szpitala

Sześć osób trafiło do szpitali po wypadku, który wydarzył się dzisiaj (9 listopada) wieczorem na drodze krajowej nr 17 w Suminie. Trasa między Zamościem a Tomaszowem jest zablokowana.

Łukasz Kowalski zapewnia, że przeciwko inwestycji nic nie ma i rozumie, że musi się ona wiązać z utrudnieniami, ale uważa, że drogowcy powinni bardziej angażować się w to, co mają do zrobienia
galeria

Narzekają na drogowców na krajówce. „Jak rozgrzebaliście, to róbcie”

Gładka jezdnia, nowe chodniki i ścieżki rowerowe na pewno ułatwią mieszkańcom życie. Ale póki co drogowa inwestycje je utrudnia. Część mieszkańców domów położonych przy krajowej 74 w Szopinku pod Zamościem skarży się, że drogowcy pracują jak muchy w smole.

Szpital "papieski" w Zamościu

Kolejne pieniądze z KPO dla szpitala. Teraz zainwestują w kardiologię

Ponad 15 mln złotych dla szpitala "papieskiego" w Zamościu. To kolejna dotacja, jaką przyznano placówce z Krajowego Planu Odbudowy. Tym razem chodzi o inwestycję na oddziale kardiologicznym.

Terytorialsi ruszają ze szkoleniami. Przygotują mieszkańców do działań w kryzysie

Terytorialsi ruszają ze szkoleniami. Przygotują mieszkańców do działań w kryzysie

Ruszył ogólnopolski program „wGotowości”, którego celem jest przygotowanie mieszkańców do działania w sytuacjach kryzysowych. To bezpłatne szkolenia obronne dla osób pełnoletnich, organizowane przez Ministerstwo Obrony Narodowej. Na Lubelszczyźnie pierwsze zajęcia odbędą się 22 listopada. Poprowadzą je żołnierze 2 Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej.

Sensacyjna domowa porażka Bogdanki LUK Lublin

Sensacyjna domowa porażka Bogdanki LUK Lublin

Bogdanka LUK Lublin, dość nieoczekiwanie, przegrała w hali Globus z PGE GiEK Skrą Bełchatów 1:3

Przybywa specjalistów w powiatowym szpitalu. Niedługo otwarcie nowej poradni

Przybywa specjalistów w powiatowym szpitalu. Niedługo otwarcie nowej poradni

W październiku przy szpitalu wznowiła działalność jedna poradnia, inna została wzmocniona, a w listopadzie przybędzie jeszcze jedna nowa. Te zmiany w SPZOZ dobre wiadomości dla pacjentów z Hrubieszowa i okolic.

Budowa pingwiniarni w ZOO już ruszyła, a prace są dość zaawansowane. Wszystko powinno być gotowe w sierpniu 2026 roku

Unijne miliony dla miasta. Będą kamery, zielone strefy i pingwinarium

Zamość to jeden z siedmiu samorządów, które odebrały w Lublinie umowy o dofinansowanie w wysokości 49 mln zł dla wartych ok. 77 mln zł inwestycji w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych. Miasto zadba dzięki temu o bezpieczeństwo i zieleń, a w ZOO zbuduje pingwinarium.

Jan Komasa w Zamościu. Reżyser przyjedzie na specjalny pokaz
20 listopada 2025, 19:00

Jan Komasa w Zamościu. Reżyser przyjedzie na specjalny pokaz

Nie zawsze podczas projekcji filmu jest okazja do spotkania z reżyserem. Ale w Zamościu będzie. Jan Komasa przyjedzie do miasta i spotka się z widzami przy okazji specjalnego pokazu „Rocznicy”.

Avia Świdnik wygrywa w Dębicy. Cenne zwycięstwa Podlasia Biała Podlaska i Chełmianki

Avia Świdnik wygrywa w Dębicy. Cenne zwycięstwa Podlasia Biała Podlaska i Chełmianki

Świdnicka Avia dopisała cenny komplet punktów po wyjazdowej wygranej z Wisłoką Dębica

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium