Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Planowane od 15 marca zmiany w rozkładzie połączeń kolejowych odczują też mieszkańcy Białej Podlaskiej czy Terespola. Pasażerowie będą mieli do dyspozycji dodatkowe połączenie relacji Terespol – Warszawa – Terespol.
Do tej pory, mieszkańcy tej części Lubelszczyzny do stolicy mieli cztery pary połączeń bezpośrednich. Od połowy marca to się zmieni.
W styczniu o zwiększenie liczby pociągów postulowało stowarzyszenie Bialskich Bezpartyjnych Samorządowców. Udało się wówczas zebrać 760 podpisów pod petycją do prezesa PKP Intercity. – W ostatnich latach, dzięki wyremontowaniu linii kolejowej Terespol – Warszawa Zachodnia i poprawieniu czasu przejazdu pociągów do Warszawy znacząco wzrosła liczba pasażerów – zauważa Marek Woch koordynator Bezpartyjnych Samorządowców w województwie lubelskim.
– W związku z dużą liczbą podróżnych pociągi są często przepełnione, a pasażerowie muszą stać na korytarzach wagonów – dodaje. Na ten problem zwracali nam uwagę również czytelnicy. Spiętrzenie następuje zwykle przy okazji przerw świątecznych. – Nie zgadzamy się na takie wykluczenie komunikacyjne – podkreśla koordynator Bezpartyjnych Samorządowców. Jego zdaniem, spółka kolejowa dostrzegła interwencje stowarzyszenia. Dodatkowe połączenie pociągu TLK Niemcewicz planowane jest o 12.04 z Białej Podlaskiej do Warszawy Centralnej, a w drodze powrotnej z Warszawy Centralnej pociąg wyruszy o 20:35.
Przypomnijmy, że na tej trasie, dokładnie z Pragi do Terespola ma kursować czeski przewoźnik Leo Express. Tyle że na razie w swoim rozkładzie nie uwzględnił przystanków w Białej Podlaskiej oraz Międzyrzecu. Nawet, bialski magistrat wystąpił do przewoźnika z oficjalnym pismem w tej sprawie. Ale odpowiedź jest póki co negatywna. Leo Express tłumaczy że takie przystanki wydłużyłyby czas jazdy. Jednak Urząd Transportu Kolejowego wyraził zgodę na zatrzymywanie się również na tych stacjach. Juraj Andrejka z Leo Express przyznaje, że sprawa jest jeszcze otwarta.
