
Program „Jedz z głową” działa w Lublinie od lat i przynosi wymierne efekty. Właśnie rusza jego trzecia odsłona. Dzięki zaangażowaniu szkół, rodziców i władz miasta, coraz mniej dzieci zmaga się z nadwagą i otyłością.

Od 2012 roku Lublin konsekwentnie realizuje program „Jedz z głową”, którego celem jest poprawa nawyków żywieniowych wśród najmłodszych.
- Widzimy, że projekt przynosi efekty. Mamy około 20 proc. mniej dzieci z nadwagą i około 5 proc. mniej z otyłością – mówi wiceprezydent miasta Lublin ds. społecznych Anna Augustyniak. - To wynik wspólnego działania dyrektorów szkół, nauczycieli, szefów stołówek i rodziców.
Do programu aktywnie włączają się szkoły, które albo same przygotowują posiłki na miejscu, albo korzystają z cateringu.
- Świadomość żywieniowa rośnie. W drugiej edycji programu włączyliśmy również rodziców i opiekunów. Likwidujemy niezdrową żywność w szkolnych sklepikach, co również przynosi efekty – podkreśla wiceprezydent.
Obecnie rusza trzecia edycja „Jedz z głową”, która potrwa od 2025 do 2027 roku. Jak wyjaśnia Justyna Siwiela-Tomaszczyk, realizatorka programu, działania obejmą dzieci, które dopiero rozpoczną naukę w szkołach podstawowych.
- Będziemy w ciągu trzech najbliższych lat mieć ich pod swoją wielowątkową opieką. A więc zajmiemy się najpierw rozeznaniem, jak wygląda ich masa ciała, ocenimy wskaźnik BMI. Dzięki temu dowiemy się, czy te paskudne statystyki, które dotyczą naszego kraju, a w szczególności naszego województwa, potwierdzą się właśnie w grupie lubelskiej – mówi.
W ramach programu dzieci skorzystają z warsztatów dietetycznych, psychologicznych i sportowych. Wsparciem zostaną objęci także dorośli.
- My doskonale wiemy, że same dzieci mają potencjał do działania. Ale bez wsparcia dorosłych nie będą mogły tego potencjału wykorzystać. Więc skupimy się też na rodzicach dzieci – zaznacza koordynatorka. – Będziemy szkolić również pracowników szkół – intendentów, kucharzy i innych, którzy mają wpływ na sposób żywienia uczniów.
- Wszystkie te działania są nieodpłatne. Stroną finansującą jest miasto Lublin. Zatem będzie można ze wszystkiego co zaoferujemy, począwszy od tych warsztatów, poprzez indywidualne konsultacje skorzystać według potrzeb i nieodpłatnie – zapewnia Siwiela-Tomaszczyk.
Na zakończenie dodaje kilka rad dla rodzin.
- Jeżeli chcemy, by jadły zdrowo, sami musimy im to pokazać. Jedzmy regularnie, zapraszajmy dzieci do stołu, jedzmy warzywa i unikajmy słodkich napojów. Po prostu bądźcie dla swoimi dziećmi superbohatarami w zakresie jedzenia.
W pierwszej edycji udział w programie wzięło 38 szkół. W drugiej ta liczba wzrosła do 43. Jak zaznacza wicedyrektor Wydziału Zdrowia i Profilaktyki UM Lublin Małgorzata Kępa-Mitura, udział szkół w programie jest dobrowolny i zależny od dyrektorów, a także rodziców dzieci. Zainteresowanie jednak stale rośnie.
– Największe problemy, które mamy, to tak naprawdę te związane ze stanem technicznym placówek, bo nosimy się też ze zmianą. W wielu szkołach już są wymiany zaplecza technicznego dotyczące pieców konwekcyjnych, tej całej aparatury, która służy nam do gotowania, żeby spełniały warunki higieniczno-sanitarne – zapewnia Kępa-Mitura. – Natomiast jeśli chodzi o samo żywienie w szkołach, to ono się zdecydowanie poprawiło – dodaje.
– Uczeń idzie do szkoły i się zastanawia, czy dzisiaj kopytka będą zielone czy czerwone. Bo właśnie tego uczymy pracowników stołówek, żeby zachęcać dzieci do jedzenia. Czyli żeby to było kolorowe, wyglądające estetycznie, a nie jakaś breja z sosem, w którym pływa jeszcze surówka – podsumowuje wicedyrektor.
