Karę 2 lat więzienia w zawieszeniu na 5 lat wymierzył w czwartek Sąd Okręgowy w Warszawie Czesławowi Kiszczakowi w procesie autorów stanu wojennego.
Kiszczak został skazany na karę 4 lat więzienia, ale na mocy przysługującego mu prawa do amnestii wyrok zmniejszono o połowę, a kara 2 lat więzienia została zawieszona na okres próby 5 lat. Wyrok jest nieprawomocny; Kiszczaka nie ma w czwartek w sądzie.
W procesie, trwającym od września 2008 r., 84-letni dziś Kania i 86-letni Kiszczak odpowiadali za udział w "związku przestępczym o charakterze zbrojnym", który - według IPN - na najwyższych szczeblach władzy PRL przygotowywał stan wojenny (grozi za to do ośmiu lat więzienia). 82-letnia Eugenia Kempara miała zarzut przekroczenia uprawnień przez głosowanie za dekretami o stanie wojennym - wbrew konstytucji PRL, bo podczas sesji Sejmu Rada nie mogła wydawać dekretów (kara do trzech lat).
Od sierpnia 2011 r. proces toczył się już bez udziału głównego oskarżonego - b. szefa PZPR, b. premiera i b. szefa MON 88-letniego gen. Wojciecha Jaruzelskiego, którego sprawę z powodu złego zdrowia sąd wyłączył z tego postępowania i zawiesił. Jest on oskarżony o kierowanie "związkiem przestępczym (kara do dziesięciu lat). Prawdopodobnie nigdy nie stanie on już przed sądem.