Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Kraj Świat

25 lipca 2015 r.
10:40

Stephen Mull gościł nabliższych Jana Karskiego

Ambasador Stephen Mull ze swadą relacjonuje wyraziste wykłady profesora Jana Karskiego, który słuchał, Edwardzie Natkańskiej, siostrze ciotecznej bohatera oraz jego bratanicy I córce chrzestnej dr. Wisławie Kozielewskiej (fot. Towarzystwo Jana Karskiego)
Ambasador Stephen Mull ze swadą relacjonuje wyraziste wykłady profesora Jana Karskiego, który słuchał, Edwardzie Natkańskiej, siostrze ciotecznej bohatera oraz jego bratanicy I córce chrzestnej dr. Wisławie Kozielewskiej (fot. Towarzystwo Jana Karskiego)

Ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce Stephen Mull spotkał się w swej rezydencji z rodziną Jana Karskiego i przedstawicielami Towarzystwa Jana Karskiego, organizacji stojącej na straży pamięci bohatera drugiej wojny i upamiętniającej go.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

W miłej i serdecznej atmosferze, przy kawie, cieście, owocach i słodyczach rozmawiano o  sprawach ważnych.

Witając doktor Wiesławę Kozielewską-Trzaskę, bratanicę i córkę chrzestną bohatera, jego siostrę cioteczną Edwardę Natkańską i wnuka brata Jerzego Kozielewskiego, gospodarz wyraził radość, ale przyznał, że przez długi czas nie miał świadomości istnienia rodziny, gdyż funkcjonował kuriozalny przekaz, iż jej nie pozostawił.

Stephen Mull przypomniał, iż Jan Karski był w ogóle pierwszym Polakiem, jakiego spotkał w życiu. Bylo to w murach najstarszej katolickiej uczelni amerykanskiej, jezuickiego Uniwersytetu Georgetown w Waszyngtonie. Na Wydziale Sluzby Zagranicznej profesor Jan Karski prowadził  kurs wykładów i zajęć „Teoria i praktyka komunizmu”, a student Mull wlaśnie rozpoczynał tam naukę. Tematyka wykładu zainteresowała go w kontekście sowieckich dążeń do pokonania Ameryki i opanowania świata. Po prostu dla lepszego poznania przeciwnika...

- Już pierwszy wykład, na który przybył Jan Karski zrobił na mnie i wszystkich innych wielkie wrażenie. Zobaczyliśmy niezwykle przystojnego, wysokiego i nienagannie elegancko ubranego gentlemana. Mówiącego z silnym cudzoziemskim akcentem, ale wielkim talentem retorycznym, często używajacym gestykulacji i efektów aktorskich. Siedziałem i słuchałem oczarowany jak na dobrym przedstawieniu teatralnym. Profesor zrobił na nas wielkie wrażenie. Tak też pozostało. Jego wykłady miały wielką frekwencję. Był uwielbiany. Zasadniczą wartością jego kursu było pokazanie jak daleko demagogiczna teoria komunistyczna może czynić zamęt w umysłach i jak bardzo różni się od zbrodniczej praktyki totalitarnej.

– Nie mialem najmniejszego pojecia, kim profesor był w czasie drugiej wojny. Nawet nie podejrzewałem, że mam przed sobą jednego za największych jej bohaterów. Przy całej swojej elokwencji i dynamice wykładu, pozostawał człowiekiem szalenie skromnym i zamknietym w sobie. Kiedy w 1984 roku z żoną ogladaliśmy film Claude’a Lanzmanna „Shoah” - gdy zobaczyłem na ekranie Jana Karskiego byłem zszokowany. „To mój profesor!” – wykrzyknąłem. Zdawał w filmie sprawę z koszmaru Holocaustu i swojej misji w raportowaniu zbrodni w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych. Byłem pod wrażeniem, że liderzy Zachodu zrobili niewiele z tym, co im Karski dostarczył w swym raporcie. Także jednak, że byłem blisko Karskiego w czasie studiów, a nie mogłem o tym wszystkim z nim rozmawiać. Spotkałem go potem dopiero na początku lat 90. W Warszawie, kiedy pracowałem już w ambasadzie, a on przyjechał z okazji rocznicy powstania w getcie warszawskim, jako wysłannik prezydenta Billa Clintona. Miałem okazję spotykać go także potem, kiedy zaangażowany był we wspieranie akcesji Polski do NATO – wspominał ambasador.

Dodawał, że jest pod wrażeniem lektury pierwszego tom biografii Jana Karskiego „Jedno życie”, żałując, że nie mógł go wcześniej poznać lepiej.

Edwarda Natkańska opowiadała o rodzinie Kozielewskich i jej łódzkich korzeniach, w tym wiele o najstarszym bracie bohatera, Marianie Kozielewskim, nastoletniem legioniście Józefa Piłsudskiego, który po odniesionych ranach, trafił do organizującej się policji niepodległaj Polski i w tej słuzbie już pozostał. Był komendantem powiatowym, wojewódzkim w Nowogródku i Lwowie, by w 1934 roku objąć warszawską komendę stołeczną. W Pozdiemi zorganizował jego służbę policyjną Korpus bezpieczeństwa Państwowego. Brał udział w powstaniu warszawskim. Ścigany przez NKWD, dzięki pomocy młodszego brata Jana, wydostał sie z Polski. Zamieszkał w Kanadzie, a potem w USA. Zginął tragicznie.

 

"Rodzinne" zdjęcie z rezydencji ambasadora. W pierwszym rzędzie: Edwarda Natkańska, Wiesława Kozielewska-Trzaska I Jerzy Kozielewski. W górnym: Andrzej Ludek, ambasador Stephen Mull I Marek Wieczerzak (fot. Towarzystwo Jana Karskiego)

Doktor Kozielewska opowiadała o swoim ojcu-marynarzu Stefanie oraz o trudnych latach powojennych, kiedy do wielkiego przredstawiciela rodziny, profesora Jana Karskiego ze względów bezpieczeństwa lepiej było się nie przyznawać. Kontakty miały charakter dyskrecjonalny. Po 1989 roku, już otwarty. Rodzina brała udział w wydarzeniach z udziałem Profesora – jego kolejnych doktoratach honorowych, promocjach ksiązek czy uświetnianiu go honorowym obywatelstwem Łodzi. Także o obecnym upamiętnianiu w ścisłej współpracy z Towarzystwem Jana Karskiego, założonym tuz po śmierci bohatera.

O genezie powstania Towarzystwa oraz administrowanej przez Jana Karskiego, jedynej nagrody ustanowionej przez samego jej Patrona i tylko w swoim imieniu, mówił członek zarządu tej instytucji, Marek Wieczerzak.

Widocznym dowodem tej działalnosci jest książka „Jan Karski. Misja kompletna”, pokłosie zeszłorocznej międzynarodowej konferencji z okazji 100-lecia bohatera zorganizowanej w Lublinie przez Towarzystwo Jana Karskiego i Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej. Ambasador Stephen Mull był pierwszym, z listy VIP, który otrzymał to wydawnictwo z rąk dr. Wiesławy Kozielewskiej i przedstawiciela Towarzystwa Andrzeja Ludka, ze specjalną dedykacją. Dziękował wyraźnie wzruszony.

Na koniec spotkania Kozielewscy obdarowali Mulla piekną grafiką panoramy Warszawy, życząc mu aby zawsze pamiętał o Polsce i... pierwszym poznanym Polaku, a swoim profesorze – Janie Karskim. Zapewnił, że tak będzie.

Po wyjściu ze spotkania, dr. Wiesława Kozielewska powiedziała nam:

- Cieszymy się z zaproszenia i tej wizyty. Gest ambasadora Stephena Mulla przywraca elementarny ład moralny w narracji o dziejach Jana Karskiego. Kiedy na trzy dni przed pośmiertnym wręczaniem Stryjowi Prezydenckiego Medalu Wolności przez Baracka Obamę, usłuszałam w TVN, że odznaczenie musi odbierać ktoś obcy, bo „Jan Karski nie pozostawił rodziny” byłam przerażona i oburzona. Dałam temu wyraz w telefonie do pana Grzegorza Miecugowa dyrektora w tej stacji. Też był zdumiony, bo prezentowaną weresję „sieroctwa” Karskiego otrzymali z... MSZ.  Medal odbierali jacyś obcy ludzie, którzy sfotografowali się z nim jak z jakimś „trofeum” i pokazują teraz w internecie. Dlaczego podawano Amerykanom, że Karski nie miał rodziny pozostanie tajemnicą kierowanej przez pana Sikorskiego dyplomacji. Ten pan mnie za to przepraszał, ale medal od prezydenta Obamy nadal pozostaje we „władaniu” MSZ, mimo że z mocy prawa powinna go otrzymać i dysponować nim rodzina. List w tej sprawie został także skierowany do pana Grzegorza Schetyny.

Rodzina nie doczekała się także na gest pana Bronisława Komorowskiego, do którego jako prezydenta i zwierzchnika sił zbrojnych zaapelowaliśmy po pośmiertną nominację generalską dla Jana Karskiego. Chcilieśmy, aby było to przede wszystkim symboliczne uhonorowanie wszystkich wojennych kureirów i emisariuszu. Apel spotkał się z odmową, mimo kilku interpelacji poselskich i wystąpień z trybuny sejmowej. Być może jest kwestia róznicy systemów wartości, w jakich się obracamy.

Pierwszy egzemplarz książki "Jan Karski. Misja kompletna" otrzymuje student Profesora - Stephen Mull z rąk Andrzeja Ludka (fot. Towarzystwo Jana Karskiego)

Pozostałe informacje

Pegimek otworzy okienko w galerii
Świdnik

Pegimek otworzy okienko w galerii

To będzie duże ułatwienie dla mieszkańców Świdnika. W centrum miasta powstanie punkt obsługi klientów Pegimeku.

Mateusz Kochalski w kadrze! Awaryjne powołanie

Mateusz Kochalski w kadrze! Awaryjne powołanie

Ostatnie tygodnie to zdecydowanie wspaniały czas dla Mateusza Kochalskiego. Wychowanek BKS-u Lublin właśnie otrzymał awaryjne powołanie do reprezentacji Polski na listopadowe mecze eliminacyjne.

11 listopada zostanie oficjalnie odsłoniony mural, który powstał kilka dni temu przy ul. Zamojskiej – jadąc od strony centrum, ul. Bernardyńską lub ul. Prymasa Stefana Wyszyńskiego, trafimy na niego niemal na wprost (kamienica po prawej stronie)

Lublin świętuje 107. rocznicę odzyskania niepodległości

Z okazji 107. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości, 11 listopada na mieszkańców Lublina czeka wiele patriotycznych atrakcji. Obok koncertu, odsłonięcia muralu i okolicznych miejskich iluminacji nie zabraknie również momentów bardziej oficjalnych.

Rowery jechały z Belgii do Krasnegostawu. Policja rozbija międzynarodową szajkę złodziei

Rowery jechały z Belgii do Krasnegostawu. Policja rozbija międzynarodową szajkę złodziei

Ponad 170 rowerów, w tym głównie elektrycznych, zabezpieczyli kryminalni z Krasnegostawu podczas szeroko zakrojonej akcji wymierzonej w grupę przestępczą kradnącą jednoślady w Belgii i Holandii. Na czele szajki miał stać 27-letni mieszkaniec powiatu krasnostawskiego. Sprawa, prowadzona od półtora roku, ma charakter rozwojowy.

Drugie życie łopat turbin wiatrowych. Naukowcy z Lublina chcą je ponownie wykorzystać

Drugie życie łopat turbin wiatrowych. Naukowcy z Lublina chcą je ponownie wykorzystać

Zużyte łopaty turbin wiatrowych to rosnący problem dla branży energetycznej. Naukowcy z Politechniki Lubelskiej i partnerskich uczelni sprawdzają, jak nadać im drugie życie – tym razem w konstrukcjach inżynierskich.

We wtorek w hali MOSiR im. Zdzisława Niedzieli odbędzie się I Memoriał Andrzeja Kasprzaka

We wtorek w hali MOSiR im. Zdzisława Niedzieli odbędzie się I Memoriał Andrzeja Kasprzaka

Można się tylko cieszyć, że postać Andrzeja Kasprzaka doczekała się swojego uhonorowania. Ten wybitny zawodnik Lublinianki w latach 60-tych i 70-tych cieszył oczy kibiców w Lublinie swoją wybitną grą

Przed nami IV Janowiecki Bieg Niepodległości nad zalewem
Janowiec

Przed nami IV Janowiecki Bieg Niepodległości nad zalewem

W tegorocznych biegach nad janowieckim zalewem weźmie udział ponad 250 zawodników. Rywalizacji sportowej będą towarzyszyć atrakcje kulturalne, w tym występ zespołu śpiewaczego Oblasianki.

Szpital powiatowy we Włodawie zyskał wyposażenie bloku operacyjnego
zdrowie

Nowy sprzęt dla włodawskiego szpitala. "Placówka ma strategiczne znaczenie"

Na wyposażenie bloku operacyjnego Szpitala Powiatowego we Włodawie trafiły nowe urządzenia o wartości prawie 600 tys. zł. Dla pacjentów oznacza to mniej bólu pooperacyjnego i krótszą rekonwalescencję, a dla lekarzy - wyższą precyzję podczas zabiegów.

BKS Bodaczów wygrywa w hicie kolejki. Wyniki zamojskiej klasy okręgowej

BKS Bodaczów wygrywa w hicie kolejki. Wyniki zamojskiej klasy okręgowej

Po trzech meczach bez zwycięstwa BKS Bodaczów wrócił na zwycięską ścieżkę. W sobotę, w hicie kolejki, zespół dowodzony przez trenera Krzysztofa Hadło pokonał u siebie Andorią Mircze 2:1

Lubelscy złodzieje grasowali w Radzyniu Podlaskim. Zabrali jaguara
na sygnale

Lubelscy złodzieje grasowali w Radzyniu Podlaskim. Zabrali jaguara

Samochód marki jaguar, alufelki oraz elektronarzędzia o łącznej wartości blisko 20 tys. zł z jednego z garaży w Radzyniu Podlaskim ukradła trójka mieszkańców Lublina. Skradzione auto ze zmienionymi tablicami rejestracyjnymi odnalazło się w Lublinie.

Koncert symfoniczny utworów skomponownaych przez polskich kompozytorów 11 listopada zakończy puławski festiwal Wszystkie Strony Świata
Puławy

Sportowo i symfonicznie. Puławy zapraszają na Święto Niepodległości

We wtorek, 11. listopada Miasto Puławy zaprasza wszystkich zainteresowanych uroczystości patriotyczne w tym zmagania sportowe oraz biletowany koncert Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Częstochowskiej.

Z kijem bejsbolowym i nożem na seniorów. Tak świętowali "osiemnastkę"

Z kijem bejsbolowym i nożem na seniorów. Tak świętowali "osiemnastkę"

Brutalny, niczym niesprowokowany atak na leśnej ścieżce za ul. Wróblewskiego w Puławach. Dwóch nastolatków uzbrojonych w kij bejsbolowy i nóż, atakowało przechodniów. 67-latek trafił do szpitala. Sprawcy trafili już za kratki.

Burza po meczu Motoru Lublin z Wisłą Płock. Prezes Jakubas domaga się wyjaśnień
kontrowersje

Burza po meczu Motoru Lublin z Wisłą Płock. Prezes Jakubas domaga się wyjaśnień

W sobotę Motor Lublin po emocjonującym meczu zremisował na własnym stadionie z Wisłą Płock 1:1. Lublinianie przez długi czas byli bardzo nieskuteczni, a gdy już trafili po raz drugi do siatki rywala sędzia Damian Sylwestrzak po analizie VAR anulował trafienie. W poniedziałek żółto-biało-niebiescy pokazali treść pisma jakie zostało wysłane do Kolegium Sędziów Polskiego Związku Piłki Nożnej.

Obchody Narodowego Święta Niepodległości w Chełmie rozpoczną się o godzinie 9:00 mszą świętą w Bazylice pw. Narodzenia NMP
Chełm

Hymn, defilada, bieg i koncert – Chełm w biało-czerwonych barwach

Msza w bazylice, uroczystości na Placu Łuczkowskiego, bieg uliczny i wieczorny koncert – tak Chełm uczci Narodowe Święto Niepodległości. 11 listopada miasto po raz kolejny pokaże, że pamięć o wolności to coś więcej niż tradycja.

Az-Bud Komarówka Podlaska zainkasował w weekend komplet punktów

Pogrom w Komarówce Podlaskiej, ważna wygrana Unii Żabików. Grała bialska klasa okręgowa

Unia Żabików wygrała mecz za „dziewięć” punktów. Victoria Parczew rozbiła ŁKS Łazy. Rezerwy Podlasia Biała Podlaska rozgromiły Kujawiaka Stanin 9:1, a Az-Bud Komarówka Podlaska, Red Sielczyk 8:2

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium