Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Premier Turcji poinformował, że doszło do próby przejęcia władzy w kraju przez wojsko.
Aktualizacja artykułu: 16
lipca
2016 r.
7:27
Godz. 7:17
Sytuacja w Turcji się uspokaja. Prezydent Erdogan i jego zwolennicy stłumili próbę zamachu stanu. 29 pułkowników i 5 generałów zostało usuniętych z armii w związku z puczem. Wojskowi powoli składają broń. USA i UE wydały oświadczenia, które poparły siły rządowe. W nocy w walkach zginęło kilkadziesiąt osób.
Godz. 00:35
W relacjach telewizyjnych i z mediów społecznościowych widać tłumy zbierające się na ulicach tureckich miast. Słychać też strzały i eksplozje.
Godz. 23:54
1/2 Uwaga - wszystkich którzy w najbliższym czasie planują lot do Turcji prosimy o kontakt linią lotniczą lub biurem podróży.
— Chopin Airport, WAW (@ChopinAirport) 15 lipca 2016
>>>
Przedstawiciele wojska twierdzą, że przejęli władzę w kraju. Nie wiadomo jednak na ile te deklaracje są prawdziwe. Według wstępnych informacji zarówno premier jak i prezydent Turcji są bezpieczni.
W trakcie wywiadu dla telewizji CNN Turk prezydent Recep Tayyip Erdogan zaapelował do obywteli o wyjście na ulicę. Cały wywiad odbył się za pośrednictwem mobilnej aplikacji telefonicznej. To dowód na to, że prezydent nie ma dostępu do telewizji publicznej.
Według nieoficjalnych informacji prezydent Erdogan poprosił o azyl w Niemczech.
Na ulice Stambułu wyjechały czołgi. Według relacji świadków wszędzie jest mnóstwo żołnierzy.
Everywhere is tank and soldier in istanbul/turkey #world #Turkey #istanbul #PrayForNice #darbe #kopru #POWER pic.twitter.com/l0uLHWY1RY
— Hüseyin KAZAN (@hsynkzn) 15 lipca 2016
Nieczynne jest także lotnisko w Stambule.
W publicznej telewizji podano informację, że w Turcji wprowadzono stan wojenny.
